Czy samorząd powinien nabyć teren byłej cukrowni?
– Nie sztuką jest nabyć taką działkę – uważa prezydent Lenk i przyznaje, że w obecnej kondycji miasto stać na wydanie kilku milionów złotych na taki zakup.
– Zostaniemy właścicielem, oczyścimy teren i będziemy czekać? Bo nie możemy potem odsprzedać go za mniej – mówi włodarz. Gdyby gmina została właścicielem tej ziemi, wykonała tam uzbrojenie i np. przygotowała miejsce pod zabudowę jednorodzinną to na takiej inwestycji tylko straci. – Wtedy gmina realizowałaby zadanie własne. Nie byłoby tak jednak w przypadku kupna terenu pod przemysł i, w ramach promocji przedsiębiorczości, odsprzedania go za mniej prywatnemu inwestorowi. Taka decyzja zaprowadziłaby mnie jako prezydenta miasta do więzienia – oznajmia Mirosław Lenk, przyznając, że docierają doń głosy by to właśnie miasto zostało właścicielem terenu przy ul. 1 Maja. Wyjściem z sytuacji byłoby wtedy wprowadzenie „cukrowni” do KSSE i poszerzenie strefy ekonomicznej w Raciborzu.
Teren po byłej cukrowni był już wystawiany na sprzedaż, żądano zań blisko 6 mln zł. Właściciel – spółka z Jaworzna – popadł w finansowe tarapaty, ruszyło postępowanie upadłościowe i nici wyszły z jego planów wobec pokaźnej działki. Gdy ją nabywał mówiło się o lokaliacji bazy dla przyszłego wykonawcy Zbiornika Racibórz. – To jest miejsce pod działalność produkcyjną, tak zostało umieszczone w planie zagospodarowania przestrzennego i nie zamierzałem proponować radzie zmian tych zapisów, choć nowy właściciel chciał aby wprowadzić tam usługi. Starał się o to wielokrotnie – wyjawia M. Lenk. Taki zapis umożliwiłby tam zbudowanie obiektu handlowego – kolejnego w mieście supermarketu. – To świetny teren pod przemysł, bo jest tam wyremontowana niedawno ulica z rampą kolejową – zachwala prezydent Lenk i dodaje, że były firmy zainteresowane wykupem „cukrowni”, na czele z Eko Oknami, ale kupców odstraszała wygórowana cena.
Jak zagospodarować starą cukrownię ostatnio podpowiadał prezydentowi radny Michał Fita (NaM) sugerując utworzenie tam towarowego centrum przeładunkowego, z tirów na pociąg. Na takie przedsięwzięcie można byłoby szukać pieniędzy w funduszach unijnych, bo UE wspiera ideę zrównoważonego transportu.
(ma.w)