„Nie jesteśmy najbogatsi” W Rudniku nie chcą laptopów
Rudnik. Radni nie chcą narażać budżetu gminy na dodatkowe wydatki. Mieszkańcy mogliby to źle odebrać.
Kwestię ewentualnego zakupu laptopów dla radnych podniósł na grudniowej sesji Mirosław Golijasz, przewodniczący rady gminy. – Obecnie ceny laptopów są bardzo korzystne. Pytanie, czy będziecie Państwo chcieli odbierać materiały w formie elektronicznej? – zapytał swoich kolegów z rady. Gminny skarbnik Robert Nowak dodał, że w perspektywie czterech lat koszt zakupu laptopów lub tabletów dla radnych nie byłby zbyt wysoki, a inwestycja mogłaby się zwrócić. – Przesłanie danych w formie elektronicznej to oszczędność czasu i papieru. To nie byłyby prezenty – dodał.
Pomysł przypadł do gustu Grzegorzowi Pendziałkowi, jednakże większość radnych była odmiennego zdania. – Dla mnie to jest zbędne. Każdy z nas ma skrzynkę (e-mailową – red.) i mi materiały można w tej formie wysyłać już teraz – argumentowała Sylwia Herud-Pawlak. Teresa Neblik dodała, że gmina nie jest najbogatszą w powiecie. – Z laptopami nie będziemy bardziej nowocześni, tak jak nie będziemy mniej nowocześni bez nich – skwitował pomysł Stefan Absalon.
To drugie podejście do tego tematu w historii rady gminy Rudnik. Wydaje się więc, że zakup laptopów dla radnych zostanie odłożony w czasie przynajmniej do 2018 roku.
żet