Polna protestuje. Samochody ważniejsze od rowerów
Ponad 160 podpisów mieszkańców trafiło do prezydenta Lenka. To protest z ul. Polnej, gdzie obawiają się „katastrofy parkingowej”
Na ulicy Polnej zawrzało. Zmotoryzowani mieszkańcy osiedla wieżowców na pobliskiej Pomnikowej wpadli w popłoch słysząc, że prezydent Lenk zamierza w tym roku wyremontować drogę prowadzącą od skrzyżowania z Dywytą do Przedszkola nr 20. Po części Polna okazuje się bowiem osiedlowym parkingiem, bo samochodów jest tu tak dużo, że zaprojektowane jeszcze w PRL-u parkingi dawno przestały je mieścić.
Miasto remontując każdą ulicę buduje ścieżkę rowerową. Pozornie wygląda to bez sensu – wiele fragmentów ścieżek bez kontynuacji. Ale to część szeroko zakrojonego planu. W końcu wszystkie odcinki mają stworzyć spójny system dróg rowerowych Raciborza.
Zgodnie z powyższą filozofią urzędnicy chcą też ścieżki dla rowerów na wyremontowanej Polnej. To jeszcze bardziej przeraża mieszkańców osiedla. Nie dość, że parę miesięcy będą męczyć się z parkowaniem to ich kłopoty nie ustaną, bo z ulicy zniknie już na stałe kilkadziesiąt miejsc postojowych zajętych pod trasę rowerową.
W tej sprawie sporządzono więc petycję, liczącą ponad 160 podpisów. To sprzeciw raciborzan z Polnej dotyczący budowy ścieżki rowerowej na tej ulicy. Wolą zachować uliczny parking niż oddać go cyklistom. Protest trafił do Mirosława Lenka. Wcześniej temat poruszali na sesji dwaj radni miejscy – Jan Wiecha (PO) i Leszek Szczasny (NaM). Wieszczyli włodarzowi „Parkingową Katastrofę na Polnej”. Lenk odparł, że modernizacja Polnej przewiduje budowę zatok postojowych po drugiej stronie ścieżki rowerowej. Ale mieszkańcy wskazują, że 50% obecnie istniejących miejsc parkingowych w ten sposób zniknie. Powołują się na brak konsultacji społecznych w sprawie budowy ścieżki.
Co zrobi prezydent Lenk? Pierwszy dowie się radny Szczasny, którego mieszkańcy wybrali na swego przedstawiciela. Co ciekawe, to zapalony cyklista, zwolennik budowy ścieżek rowerowych.
(ma.w)