Starosta Winiarski spłaci dług poprzednika
Powiat oszczędza nawet na komórkach by znaleźć pieniądze na bieżącą działalność.
Włodarz powiatu odpowiada za likwidację pojazdów usuwanych z dróg i porzucanych na parkingach. Takie auta trafiają na komercyjne parkingi, którym starostwo zleca przechowywanie. Przed dwoma laty właściciele tych parkingów zwrócili się do starosty Adama Hajduka o zwrot kosztów dozorowania łącznie 42 pojazdów w okresie od 2004 r. do 2012 r. Poprzedni starosta nie zapłacił od razu, a sprawa trafiła do Katowic – do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Orzekły, że powiat winien zapłacić za dozór. Do zwrotu jest ponad 158 tys. zł („parkingowi” żądali 324 tys. zł). Wypłata ma nastąpić w pierwszej połowie kwietnia.
W starostwie z pieniędzmi jest problem. Zarząd powiatu zastanawiał się w marcu skąd je wziąć. Wskutek oszczędności w administracji uzbierano 82 tys. zł. – Dalsze ograniczanie wydatków może spowodować zakłócenia w działalności urzędu – ostrzega sekretarz Beata Bańczyk. Sugeruje by sięgnąć do rezerwy budżetowej, ale przeciwna jest skarbnik Ewa Tapper. Te środki mają zasilić budżety szkół gdzie brakuje 2,7 mln zł. Zarząd ma coraz mniej czasu by podjąć decyzję w tej sprawie. Czy jego członkowie nie powinni ograniczyć swoich pensji? – Już to zrobiliśmy. Zrezygnowaliśmy z ryczałtów na paliwo i służbowych komórek – usłyszeliśmy od starosty Ryszarda Winiarskiego.
(ma.w)