Dotacje na kulturę wysokie jak nigdy
Efektem autopoprawki M. Lenka do tegorocznego budżetu, który uchwalono po konsultacjach z opozycją, jest większa pula pieniędzy i wyraźne wskazanie, którymi imprezami będzie żył w tym roku Racibórz.
100% więcej w porównaniu z minionym rokiem dostali Drengowie. Miłośnicy średniowiecznych klimatów zrobią swój festiwal w Oborze za 30 tys. zł. Od lat niedofinansowane „Wiatraki” Dawida Wacławczyka, na których bywał kosmonauta Mirosław Hermaszewski, z ubiegłorocznych 7 tys. zł poszybowały z budżetem do 20 tys. zł. Studenci z PWSZ organizujący Juwenalia przed rokiem mieli od Miasta 3 tys. zł. Teraz magistrat dam im blisko 7 razy więcej. Na podobnym poziomie, choć wyższym o 2 tys. zł, utrzymały się dotacje dla tanecznego „Źródła” Aldony Krupy-Gawron (organizuje w mieście międzynarodowy festiwal folkloru). Warto zaznaczyć, że nowy rozdział grantów kulturalnych firmuje m.in. nowy naczelnik wydziału edukacji i kultury Robert Myśliwy.
Nadal jednak do podziału między 10 wnioskodawców, w formie konkursu, jest 123,5 tys. zł podczas gdy jedna sierpniowa impreza – strażacki memoriał ma w budżecie gwarantowane 80 tys. zł. Prezydent Lenk zapowiedział, że w budżecie na 2016 rok takich praktyk już nie będzie.
(m)