Referendum czeka na wyrok sądu
Kiedy sąd administracyjny w Gliwicach zajmie się skargą Dariusza Ronina na komisarza wyborczego? Od tego zależy czy dojdzie do głosowania nad przyszłością prezydenta Lenka.
Dyrektor biura komisarza w Katowicach nie znał daty kiedy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach będzie miał tę sprawę na wokandzie. – Przekazaliśmy materiały wraz z obszernym stanowiskiem pani komisarz. Podtrzymuje w nim zasadność swej decyzji w całości (stwierdziła, że referendyści zebrali za mało głosów poparcia pod wnioskiem o przeprowadzenie głosowania – red.). 14-dniowy termin jest instrukcyjny dla sądu. My wypełniliśmy nasze obowiązki bez zbędnej zwłoki. Reszta to sprawa sądu. Czekamy na informację z Gliwic – wyjaśnił nam Wojciech Litewka.
Spytaliśmy go o rzekome zażyłe stosunki, które według informacji jakie podał mediom na konferencji prasowej Dariusz Ronin miały łączyć W. Litewkę z prezydentem Raciborza. – Pana Lenka widziałem dwa razy w życiu. Niedawno na dyżurze u pani komisarz oraz w 2010 roku, gdy organizowaliśmy szkolenie w Raciborzu na temat podziału na okręgi wyborcze. Rozmawiałem z nim wtedy jako gospodarzem miejsca – stwierdził dyrektor biura komisarza.
Litewka nadmienił, że Państwowa Komisja Wyborcza, gdzie Dariusz Ronin także poskarżył się na niewydanie mu kart z podpisami, 17 maja wydała stanowisko identyczne jak katowickie biuro, czyli nie podzieliła zdania autora skargi. – Bo to jest zasada, od której nie ma odstępstw – podsumował.
W gliwickim sądzie ustaliliśmy, że nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy w sprawie skargi D. Ronina, gdyż wezwano stronę do uzupełnienia brakujących materiałów. Wskazano nam kontakt w tej sprawie pod koniec przyszłego tygodnia.
(m)