Jontek i Frelki zaśpiewali dla seniorów
Uroczyste spotkanie zorganizowane w kole Racibórz Centrum pomiędzy Dniem Matki a Dniem Dziecka, przybrało charakter zderzenia pokoleń, gdzie spontaniczna młodzieńcza żywiołowość splotła się z wyrozumiałością, serdecznością i życzliwą przychylnością wieku dojrzałego. Wszystko zaś za sprawą niezwykłego młodego człowieka, Jonatana Koczego, który był znanym i rozpoznawalnym bohaterem programu „Młodzi Giganci”.
Jontek wraz z mamą Joanną nie tylko przyjęli zaproszenie przewodniczącego koła Janusza Locha, ale też fantastycznie bawili seniorów wspominając szczególne momenty udziału w castingu do programu, jak i chwile w trakcie jego kręcenia. Jontek opowiadał historie ze studia telewizyjnego wymieniając jednym tchem znane postaci, które tam poznał: Kubę Wesołowskiego, Magdę Mołek, Sonia Bohosiewicz, Grzegorza Hyżego, Macieja Prokopa, Kubę Wojewódzkiego, Agnieszkę Chylińską i Filipa Chajzera. Śpiewał i rapował piosenki Arki Noego „Tylko to chcę powiedzieć”, Marka Grechuty „Dni których nie znamy”, czy też Zbigniewa Kurtycza „Cicha woda”, w której wykonanie włączyli się wszyscy uczestnicy spotkania. Pani Joanna była początkowo niezadowolona z poważnego utworu Marka Grechuty, przekonana, że nie pasuje on do ośmiolatka. Wybór okazał się jednak bardzo trafny, a Jontek świetnie sprostał zadaniu, o czym mogli przekonać się również seniorzy.
Były też wspomnienia o początkach przystąpienia Jontka do programu. – Zdecydował zwykły przypadek, pani Joanna znalazła ogłoszenie o castingu „Małych Gigantów” w Katowicach, gdzie wybrali się na zakupy do Ikei. Tłum oczekujących i terminy nagrań przewidziane dokładnie w momencie zaplanowanych przez państwo Koczych wakacji w Tajlandii, zniechęciły ją do stania w długiej kolejce. Próbowała to wytłumaczyć Jontkowi. – Kiedy wyszliśmy powiedział mi „Mamo ja nie chcę jechać do tej Tajlandii”. Chodziliśmy po galerii, a on chciał wrócić, zaśpiewać i pokazać co potrafi. Wiedziałam, że Jontek ma taką osobowość, że zaprezentowanie się na castingu nie będzie dla niego niczym strasznym, a wręcz przeciwnie, czymś wspaniałym. Pokaże na co go stać w tym programie. Wróciliśmy więc do kolejki – wspominała pani Joanna. Po czym zakwalifikował się, bo świetnie śpiewa, recytuje i ripostuje w rozmowach, co udowodnił na spotkaniu z seniorami.
– Była to niesamowita przygoda, poznaliśmy fantastycznych ludzi, a przy tym świetnych fachowców, ale program jest rozrywkowy i nie można brać go na poważnie – dodała mama Jontka. On sam mówi, że była to dla niego zabawa, ale nie przestaje marzyć o występach w telewizji, poza tym śpiewa, gra na perkusji i kopie piłkę.
Spotkanie urozmaiciły występy ludowego zespołu „Frelki” z Gimnazjum nr 3 w Raciborzu, pod kierunkiem Aleksandry Fleger, a wiersze związane z Dniem Matki zaprezentowali: Zdzisława Ostrowicz, Szczepan Wilas oraz Aleksandra Jańska.
(ewa)