Oświata: dobra choć za bardzo rozbudowana
Powiat
Zwolnienie z obowiązku szkolnego sześciolatków, które nie muszą iść do pierwszej klasy, spowodowało, że od września br. obowiązkiem szkolnym objętych będzie w gminie Krzyżanowice zaledwie 88 dzieci: w Bieńkowicach – 4 uczniów, w Bolesławiu – 6 uczniów, w Chałupkach – 1 uczeń, w Krzyżanowicach – 31 uczniów, w Tworkowie – 26 uczniów, Owsiszczach – 5 uczniów, a w Zabełkowie – 15 uczniów. Aby optymalnie zorganizować naukę w szkołach, rozwiązaniem jest utworzenie 10-osobowej klasy pierwszej w Bieńkowicach, do której uczęszczać będą uczniowie z Bolesławia, a uczniowie z Owsiszcz dowożeni będą do szkoły w Krzyżanowicach, gdzie powstaną dwa oddziały liczące 36 uczniów.
Dziś niełatwe jest utrzymanie dziecka w lokalnym środowisku rówieśniczym. Już w tym roku szkolnym w Krzyżanowicach nie utworzyła się pierwsza klasa, a ponieważ troje siedmiolatków zostało odroczonych, obecnie muszą być dowożone do Bieńkowic i pozostaną tam przez cały okres edukacji.
– Dyskutowaliśmy przy ilu uczniach i na jakich warunkach powinniśmy organizować oddziały klas pierwszych. Pomimo że mówi się o wzmacnianiu roli szkół małych, logicznym rozwiązaniem wydają się szkoły duże. Tworzenie mało licznych szkół będą wymuszały finanse, które otrzymujemy na zadania oświatowe. Mniejsza liczba uczniów powoduje, że subwencja jest niższa, a to nie pozostaje bez wpływu na opłacalność. Radni, nauczyciele i rodzice muszą sobie odpowiedzieć, czy prowadzić dobrze wyposażone i z dobrą ofertą edukacyjną szkoły duże, czy utrzymywać dotychczasową sieć, kosztem jakości edukacji i dodatkowych zajęć – przestrzegał wójt Grzegorz Utracki, przypominając, że oświata w gminy jest dobra, choć w niektórych przypadkach za bardzo rozbudowana.
(ewa)