Spaliny pod balkonem. Seniorzy z Łąkowej boją się parkingu
Starsi mieszkańcy z osiedla obok Tesco zgłosili nam problem z powstającym pod ich blokiem parkingiem na 50 samochodów. Zarządca uspokaja, że „będzie piękny i bezpieczny”.
Blok przy supermarkecie wygląda okazale. Został ocieplony i otacza go zieleń. Sąsiedztwo Tesco zostało sprytnie zakamuflowane dzięki pomysłom mieszkańców i ustaleniom z inwestorem. Życie tutaj jawi się jako spokojne, ale sen z oczu lokatorów spędza budowany pod oknami parking na około 50 pojazdów. – To nie parking tylko teren utwardzony – precyzuje Gizela Budek z firmy Domestica, zarządca bloku przy Łąkowej 2. Opowiadamy jej co usłyszeliśmy od starszych mieszkańców z parteru w bloku. Żalili się, że spaliny będą szkodzić schorowanym raciborzanom. – Godziliśmy się na postój o połowę mniejszy. Teraz samochody będą nas truły pod oknem – mówili czytelnicy Nowin.
Piękny i zielony
G. Budek uspokaja, że postój został zaplanowany w odległości 8 metrów od bloku, co jej zdaniem jest wystarczająco daleko od mieszkań. – Między terenem dla pojazdów, a mieszkaniami pojawi się pas zieleni z krzewami i drzewkami. Będzie pięknie i zielono – zapewnia zarządca. Nie sądzi by samochody smrodziły spalinami seniorom z parteru, zwłaszcza, że parkowanie będzie odbywać się przodem do budynku. – Na ten parking było spore zapotrzebowanie ze strony mieszkańców Łąkowej. Wciąż dostaję zapytania na ten temat, bo będzie to postój wyłącznie dla miejscowych, są już prośby o rezerwacje – wyjaśnia pani Gizela.
Skarżący się właściciele mieszkań nie zgadzają się z opinią o dużym zapotrzebowaniu na postój. Pokazują nam wynik głosowania nad uchwałą o jego zbudowaniu. – Ta uchwała przeszła z niewielkim poparciem. W sumie przeważyło zdanie jednego udziałowca. Miasto miało prawie 37% udziałów, jedna pani przyniosła 11 pełnomocnictw od sąsiadów i miała prawie 14% udziałów. To stawiało resztę niemal na przegranej pozycji – rozkładają ręce niezadowoleni.
Chodzili po prośbie
Prezydent Raciborza Mirosław Lenk zna tę sprawę dokładnie. Mieszkańcy Łąkowej przychodzili do magistratu trzykrotnie. Prosili włodarza o interwencję, bo uznali, że na ich oczach dokonuje się coś wbrew ich oczekiwaniom. – Przez wiele lat walczyłem o przekazanie terenu między blokami tamtejszej wspólnocie mieszkaniowej. Działała wcześniej bardzo skutecznie. W tym rejonie wyremontowano drogę osiedlową i powstał duży parking miejski. Przejęcie tzw. „podwórka” przez wspólnotę przyjąłem z zadowoleniem. Zapotrzebowanie na nowe postoje jest w Raciborzu ogromne, rozumiem więc, że na taki obiekt zdecydowała się tam większość mieszkańców – mówi nam włodarz. Gdy przytaczamy argument skarżących o niemal decydującej liczbie udziałów Miasta w połączeniu z 11, którymi dysponowała jedna z właścicielek, Lenk zauważa, że nikt nie zakwestionował podjętej uchwały. – Niezadowolone osoby miały na to 6 tygodni i mówiłem im, że jeśli mają uzasadnione wątpliwości to powinni zaskarżyć decyzję wspólnoty. Przyznaję, że dysponowanie przez jedną osobę jedenastoma udziałami w głosowaniu należy do rzadkości, ale nie dotarły do mnie informacje, by doszło przy tym do jakichkolwiek nieprawidłowości – oznajmia M. Lenk.
Mogli się poskarżyć
Gizela Budek też mówi nam o braku skargi na uchwałę wspólnoty. Żałuje, że mieszkańcy zamiast rozwiązać sprawę we własnym gronie wzywają na odsiecz media.
– Wiele dobrego udało się zrobić w tym rejonie i kolejne przedsięwzięcie odbieram za pozytywne. Ta okolica będzie coraz piękniejsza – podkreśla zarządca.
Od mieszkańców, którzy się nam poskarżyli, słyszymy, że zrezygowali ze ścieżki sądowej, bo nie chcieli się wikłać w przewlekłe procesy przed obliczem Temidy. – Nie kwestionowaliśmy wszystkiego tylko oczekiwaliśmy kompromisu. Parking o połowę mniejszy nam by nie przeszkadzał – podkreślają. Z rozmowy z G. Budek wiemy, że niezwykle rzadko członkowie wspólnot korzystają z możliwości zaskarżania uchwał. Rozmówczyni przyznaje, że sąsiadom często jest nie po drodze przy podejmowaniu decyzji o przyszłości bloków czy kamienic.
Duży może więcej
Dowiedzielśmy się także, że obecny rozmiar postoju daje większe możliwości do jego wykorzystania, zwłaszcza w przyszłości, niż przy wyborze tylko „jednej nitki postojowej”. Przy Łąkowej jest 60 mieszkań. Nie wiadomo czy wszyscy mieszkańcy będą chcieli korzystać z parkingu, zwłaszcza, że będzie on płatny (koszty sprzątania, odśnieżania itd.).
– Jesienią odbędzie się spotkanie przy Łąkowej, gdzie ustalimy ze wspólnotą zasady korzystania z postoju. Możliwe, że na razie zajęta będzie tylko jego część, a resztę zagospodarujemy np. klombami, donicami – wyjaśnia nam pracownica biura Domestica.
Inwestycja kosztująca ponad 90 tys. zł ma być zakończona z końcem października. Roboty ruszyły 5 września.
(ma.w)
Materiał powstał we współpracy z Radiem Vanessa. Justyna Marszałek Świtlik zaprezentuje reportaż o sprawie z Łąkowej na 100.3 FM. Do posłuchania od wtorku 11 września.