Czy Opatrzność uratuje pietrowicką multihybrydę
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
Gdyby do pietrowickich radnych przemówił nagle duch Michaela Jacksona ich osłupienie zapewne nie byłoby większe od tego, które wywołał przewodniczący rady i „ojciec chrzestny” tutejszego samorządu Henryk Marcinek. Jego przypowieść wygłoszona na ostatniej sesji, łącząca gruntowną wiedzę z zakresu mechaniki pojazdowej z wyznaniami wiary w zaangażowanie Opatrzności Bożej w sprawy kadrowe tutejszego urzędu, oczarowała mnie na tyle, że cytuję ją poniżej w całości (z krótkimi przypisami dla niewtajemniczonych).
„To nie powinno się wydarzyć i to nie musiało się wydarzyć! Nasza gmina to nowoczesny pojazd multihybrydowy. Pojazd ten zasilany jest przez wiele pomocniczych urządzeń, ale głównym jego elementem jest 15 turbin wysokoobrotowych o zmiennej geometrii oraz co najmniej trzy różne silniki.
Podczas wakacyjnej przerwy została opublikowana szokująca wiadomość, że jeden z silników został wyłączony. Najgorsze jest to, że wyłączony został silnik o najniższym przebiegu – 41 tys. km (1). Silnik ten oprócz niskiego przebiegu był skonstruowany z zastosowaniem dużej ilości innowacyjnych patentów. Był przez 20 lat testowany przez amerykańską NASA (2) i był doskonale przygotowany by w najbliższym czasie zostać wystrzelonym w kosmos na orbitę okołoziemską (3).
Ta zła wakacyjna wiadomość jest dla mnie i dla wielu innych osób zaskakująca i mam przekonanie, że nie musiała się wydarzyć.
Nasza gmina szczególnie przez ostatnie 4 kadencje rozwija się w sposób ponadprzeciętny. Mieszkańcy oraz przyjezdni w sposób powszechny potwierdzają takie odczucie. To wysokie tempo rozwojowe musi zostać podtrzymane. Mieszkańcy również oczekują dalszego, szybkiego rozwoju.
Jestem przekonany, że nie damy rady dalej się tak szybko rozwijać, jak oczekują tego mieszkańcy, tylko na dwóch silnikach. Dodatkowo jeden z tych dwóch pozostałych silników o przebiegu 47 tys. kilometrów (4) jest zasilany obecnie niewłaściwym paliwem, a mógłby się kręcić na wyższych obrotach.
Świat się rozwija, wchodzą do gminnej rzeczywistości nowe technologie, internet, skomplikowane nowości prawne, wiele nowych procedur. Gmina potrzebuje jeszcze wielu nowych, dużych inwestycji. Sami mieszkańcy przyzwyczajeni też do szybkiego tempa rozwoju będą oczekiwać jeszcze większego i szybkiego unowocześnienia gmin.
Jeden silnik o największych obrotach, o przebiegu 59 tys. km (5), nie będzie w stanie, w moim przekonaniu, sam zaspokoić wysokich oczekiwań społecznych.
Smucę się faktem, że skutkiem wyłączenia jednego silnika będzie poniesienie przez gminę dość dużych strat. Może jednak Opatrzność Boża tak chciała, aby jeden z silników na krótko wyłączyć i przekazać do wzmocnienia. Może ten czas jest potrzebny do zrozumienia gentelman agreements (6).
Wierzę jednak w Opatrzność Bożą i mam nadzieję, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło (7). Żyję nadzieją, że osłabienie gminy nie będzie aż tak duże i że w niedługim czasie wyłączony silnik powróci i to jeszcze nowocześniejszy, po kilku tuningach, doposażony w wiele innowacji, mocniejszy i bardziej wydajny (8).
Naszej gminie i wszystkim jej mieszkańcom potrzebny jest taki silnik by zagwarantować dalszy, jeszcze większy i szybszy rozwój naszej małej Ojczyzny (9).
1 To Adam Wajda (41 lat), który niedawno zrezygnował z funkcji sekretarza gminy i, zgodnie z obecnym trendem, poszedł zarabiać w Eko-Oknach.
2 Według mojej wiedzy NASA (amerykańska agencja kosmiczna jeszcze w Pietrowicach nie była, ale znając rozmach tej gminy, to raczej tylko kwestia czasu. Na pewno za to Wajdę testował sam Marcinek, przy którego wymogach testy NASA to chyba mały pikuś.
3 Hmm, z tym kosmosem to pan przewodniczący chyba trochę odleciał, ale prawdopodobnie chodzi o to, że Wajda miałby zostać wójtem po najbliższych wyborach.
4 Typowałbym, że chodzi o skarbniczkę gminy Marzenę Kopczewską (wiek by się zgadzał), ale z tym złym paliwem, to nie odważę się spekulować…
5 To chyba zwięzła, acz mało elegencka, recenzja potencjału obecnego wójta Andrzeja Wawrzynka (59 lat)
6 Prawdopodobnie przewodniczący chciał zaapelować do Opatrzności, aby przypomniała wójtowi, że obiecał zwolnić swój fotel. Phi, wielkie mi panie halo, ponoć pan Chroboczek też obiecał, a siedzi sobie wygodnie do tej pory.
7 Zastanawiam się, czy nie złożyć kontrprośby, czyli żeby Boża Opatrzność zajmowała się tym, czym dotychczas, a przywracanie wyłączonego silnika do gminy pozostawiła ludziom…
8 Czyli „Wajda wróć na wójta!” (a jak przedtem dostaniesz w kość w prywatnej firmie to dla nas jeszcze lepiej).
9 Tu powinien oczywiście wybuchnąć szloch publiki ze wzruszenia nad troską przewodniczącego o losy gminy i aplauz dla ezopowo-ewangelicznej formy wypowiedzi, ale zamiast tego salę wypełniła kłopotliwa cisza. A potem wójt wyszedł…
bozydar.nosacz@outlook.com