Elektronicznie ma być prościej
Od tego roku wszyscy rolnicy powinni składać wnioski o przyznanie płatności w formie elektronicznej.
Obowiązujący od kliku lat przepis unijny zakładał, że przez aplikację internetową powinno być składanych 25 proc. wniosków w 2016 r., 75 proc. w 2017 r. i 100 proc. w 2018 r. – Faktycznie w ubiegłym roku e-wniosków złożono zaledwie 1 proc., trudno więc wyobrazić sobie tak gwałtowną zmianę. Część z nich tradycyjnie przygotowana zostanie w formie papierowej i to na pracownikach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa spocznie obowiązek wprowadzenia ich do systemu. A wtedy będzie to również wniosek złożony elektronicznie – przewiduje prowadzący szkolenie dla rolników Franciszek Matula ze Ślaskiego Oddziału Doradztwa Rolniczego w Mikołowie.
Uczestnicy spotkania dopytywali, czy system wytrzyma tak dużą liczbę wniosków elektronicznych, które powinni złożyć wszyscy polscy rolnicy. – W zeszłym roku przeznaczona do tego aplikacja pozwalała, aby – w skali kraju – efektywnie pracowało jednocześnie 700 osób. Poprzedni program bazował jednak na mocy obliczeniowej serwerów. Nowy program wykorzystywać będzie moc obliczeniową komputera, dlatego efektywnie może pracować 15 tys. osób – przewiduje specjalista.
Zapowiedział też, że nie ma odwrotu od wykorzystania elektronicznej drogi do składania wniosków, które w formie papierowej udostępniane mają być rolnikom do 2020 r.
Przepis unijny mówi, że w szczególnych przypadkach, jeśli nie ma możliwości elektronicznego przygotowania wniosku, rolnik może go złożyć w formie papierowej, a wtenczas do systemu wprowadzi go agencja. Przy czym nie zostały jednoznacznie sprecyzowane „szczególne przypadki”, gdyż w sytuacji braku Internetu lub komputera rolnik może skorzystać z pomocy np. krewnych, sąsiadów lub agencji. Planuje się też wyposażyć biura ARiMR w stanowiska komputerowe do wypełnienia e-wniosków. Program demonstracyjny ma zostać udostępniony rolnikom po 15 lutym. – Najważniejsze, aby system funkcjonował sprawnie, a czas wypełnienia wniosku był porównywalny z czasem poświęconym na jego ręczne przygotowanie. Ponieważ w zeszłym roku dłużej wypełniało się wnioski elektronicznie niż te na papierze – przypomniał Franciszek Matula.
(ewa)