Duży kaliber: Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek
RYBNIK W rybnickim szpitalu zmarł czteroletni Dominik. Zachorował najprawdopodobniej na chorobę meningokokową, czyli ciężkie zakażenie bakteryjne. W przedszkolu nr 50 w Rybniku Boguszowicach konieczne było przeprowadzenie dezynfekcji.
21 lutego rodzina 4-letniego Dominika poinformowała dyrekcję Przedszkola nr 50 o jego śmierci. Tydzień wcześniej chłopiec źle się poczuł i przestał uczęszczać do placówki. – W szpitalu, biorąc pod uwagę objawy, jakie wystąpiły u dziecka, są przekonani, że przyczyną zgonu było zachorowanie na inwazyjną chorobę meningokokową – wyjaśniała Aleksandra Prymus-Naczyńska, kierowniczka rybnickiego sanepidu. Jak tłumaczyła, choroba miała piorunujący przebieg – czterolatek trafił do szpitala o godzinie 9.50, a o 11.20 zmarł.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku w związku z zaistniałą sytuacją epidemiologiczną zalecił podjęcie konkretnych działań profilaktyczno-zdrowotnych. – Po bezpośrednim kontakcie z osobą chorą na inwazyjną chorobę meningokokową należy natychmiast zgłosić się do lekarza, który może zalecić przyjęcie dawki antybiotyku, co znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania – przestrzega PSSE w Rybniku.
Czterolatek w lutym tylko przez dwa dni uczęszczał na zajęcia, ale dyrekcja przedszkola miała wytypować dzieci, które mogły mieć z nim bliski kontakt. Dzieci dostają profilaktycznie antybiotyk. W przedszkolu z kolei przeprowadzono dezynfekcję.
Meningokok jest chorobotwórczą bakterią wywołującą między innymi ciężkie zakażenia inwazyjne, takie jak: zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsę (posocznice), określane jako inwazyjna choroba meningokokowa W przypadku zachorowania kluczowe jest natychmiastowe rozpoczęcie leczenia, jednak pierwsze objawy choroby są zwykle mało charakterystyczne, podobne do objawów np. przeziębienia, co może opóźnić postawienie prawidłowej diagnozy. Na inwazyjną chorobę meningokokową może zachorować każdy, jednak najbardziej narażone są niemowlęta i małe dzieci.
(acz)