Duży kaliber: Myslał, że ucieknie lanosem
RYDUŁTOWY 11 kwietnia o godzinie 20.45 w trakcie patrolu ulicy Warneńczyka w Rydułtowach, policjanci postanowili zatrzymać do kontroli pojazd daewoo lanos.
Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierującemu sygnał do zatrzymania. Mężczyzna na nie jednak nie reagował i kontynuował jazdę ulicą Jagiellońską. Gdy kierowca dał sygnał zamiaru skrętu w lewo, policjanci próbowali do niego podjechać z prawej strony ale wówczas przyspieszył i skręcił w ulicę Bema. O trwającym pościgu poinformowano dyżurnego. W pewnym momencie policjantom udało się zrównać z uciekającym pojazdem i dopiero wówczas kierowca zjechał na pobocze.
Mężczyzna został wyciągnięty z radiowozu i obezwładniony. Jechał z pasażerką. Był bardzo zdziwiony faktem zatrzymania i pościgu. Tłumaczył, że nie wiedział o tym, że ma się zatrzymać. Policjanci byli mniej zdziwieni jego ucieczką, gdy okazało się ile ma na swoim koncie przewinień. 33-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień do kierowania. Pojazd nie posiadał aktualnych badań technicznych, ani opłaconej polisy OC. Samochód musiał zostać odholowany na parking strzeżony, a kierującemu zatrzymano dowód rejestracyjny. O losie pijanego pirata drogowego zdecyduje sąd.
(acz)