Piórem naczelnego: Długa za kratkami
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Znowu wracam na deptak, bo właśnie ruszyły tam prace, które mają przywrócić mu efekt „łał”, by cieszył się popularnością jak w latach swej świetności. Połowę ulicy zastawiono ogrodzeniem, za którym odbywa się rozbiórka podwyższonego pasażu. Choć remontuje raciborska firma, to dialogi pracowników toczą się głównie po ukraińsku. Napływ siły roboczej w sezonie prac budowlanych i wakacji sięga zenitu. Raciborzanie wynajmują im mieszkania, gdzieś w powiecie powstaje nawet mały hotel robotniczy. Przybyszów ze Wschodu bez problemu spotkamy w miejscowych marketach. W kontekście Długiej przyszło mi na myśl, że krytyka internetowa, która dotyka znanego raciborskiego brukarza po robotach jakie wykonuje w mieście, może zmienić teraz kierunek. Ciekawe czy jak coś pójdzie źle to pojawią się głosy, że to przez pracowników zza wschodniej granicy? Dotąd nie słyszałem, by ktoś na nich narzekał. Prędzej są obserwacje, że choć tańsi to jakością w pracy nie ustępują miejscowym. Skoro na tychże tyle razy wieszano psy za np. brukowanie, to na importowanych może zaczną spadać pochwały? Towary z importu zawsze miały u nas wzięcie. Były od razu lepsze, bo zagraniczne.