Piórem naczelnego: Akcja „czyste wózki
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Czytelnik podzielił się ze mną swoim poddenerwowaniem na temat brudu, jaki obserwuje w raciborskich marketach. Najbardziej nie podoba mu się wszechobecne zabrudzenie koszyków i wózków sklepowych. – Czy ktoś to w ogóle czyści? – wątpił mój rozmówca. Należy do grona osób dojrzałych i pamięta epidemię ospy czarnej w Raciborzu. Na klamkach pojawiły się wówczas tampony nasączone płynem dezynfekującym. Według Czytelnika takie same mogłyby znaleźć się teraz na wózkach i koszykach sklepowych. – Ludzie może się początkowo wystraszą, ale zrozumieją i przyzwyczają – uważa. Pomysł ciekawy. Być może w miarę eskalacji zachorowań na koronawirusa i takie rozwiązania będą u nas stosowane. Niemniej głos konsumenta, któremu doskwiera bałagan w marketach jest ważny i zgadzam się z nim zdecydowanie. Jedne markety są bardziej, drugiej mniej zabrudzone, ale wszystkie borykają się z tą przypadłością. Lepiąca się podłoga, rozlane mleko i tym podobne przygody nie są wyjątkiem w sklepowej rzeczywistości.