Piórem naczelnego: Nie tylko koni żal
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Odkąd pracuję w Nowinach Raciborskich, a to już prawie 20 lat, towarzyszę wielkanocnym procesjom. Widziałem je w chłodzie, w śniegu i w upalnym słońcu. Fotografowałem wyścigi w błocie, byłem świadkiem groźnych upadków w biegu. Przemierzyłem pieszo całą trasę procesyjną, jechałem ze „śpiewokami”, a także byłem konferansjerem wydarzenia. Miałem przyjemność poznać wspaniałych ludzi organizujących to błagalne przedsięwzięcie w raciborskim Sudole, których niestety nie ma już z nami, a w procesji jeździli dłużej niż żyję. Z moich osobistych udziałów w procesjach raz z udziału wykluczyło mnie przeziębienie, a drugi raz – koronawirus. Światowa zaraza zabrała i to radosne przedsięwzięcie, podziwiane przez tłumy w czterech lokalizacjach powiatu. Zostały piękne wspomnienia i nadzieja, że za rok wszystko wróci na właściwe tory. Bo tej Wielkanocy tylko na pogodę nie można było narzekać, a było za czym zatęsknić.