Płace motywują najbardziej. Związkowcy lekarscy o problemach Gamowskiej
Oddział Terenowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Raciborzu proponuje, aby wzorem szpitala w Kedzierzynie-Koźlu, od 1 kwietnia tego roku podnieść podstawę wynagrodzenia każdego lekarza, niezależnie od formy zatrudnienia, do 150% obowiązującej dotychczas podstawy lekarza specjalisty w raciborskim szpitalu.
Związkowcy zwracają uwagę na starzenie się kadry i brak rozwiązań promujących raciborski szpital na rynku pracy, zwłaszcza wśród młodych lekarzy. Młodzi adepci sztuki medycznej obsadzają wakaty w poradniach, izbie przyjęć, nocnej pomocy lekarskiej. Obsadza się nimi zbyt wiele dyżurów na macierzystych oddziałach.
OZZL wskazuje na mało konkurencyjne warunki płacowe w Raciborzu, w porównaniu do szpitali ościennych (na przykład w Rybniku, czy Kędzierzynie-Koźlu), co powoduje niekorzystne ruchy kadrowe. W piśmie związkowców można przeczytać o narastającym zniechęceniu kadry, prowadzącym do wypalenia zawodowego.
Związkowcy podsumowują bieżący, ponadmiesięczny okres pracy w szpitalu zakaźnym. – Część personelu, szczególnie niezwiązanego z placówką umowami o pracę odeszła, część dotknęła absencja chorobowa, część z różnych przyczyn, często o podłożu psychologicznym, nie jest w stanie wypełniać swoich obowiązków z dotychczasową, stuprocentową wydajnością – podkreślają w liście do starosty raciborskiego. Proszą o maksymalizację starań o stworzenie warunków pracy sprzyjających pozostałej w szpitalu grupie pracowników. – To płace właśnie w dzisiejszym świecie motywują najbardziej – podkreślają.
W piśmie związków zarysowano też problem dalszej przyszłości raciborskiej lecznicy, która po ustaniu epidemii może się znaleźć w „znacznie gorszej kondycji niż obecnie”. – Czy dobrze jest nie mieć szpital w Raciborzu, a poradni specjalistycznej szukać – często bez powodzenia – w sąsiednich powiatach? – tym pytaniem kończą swoją korespondencję do włodarza powiatu.
(oprac. m)
Już po propozycji starosty raciborskiego i dyrektora szpitala, aby lekarzom przyznać po 4 tys. zł brutto premii za pracę w kwietniu, OZZL pytał czy 16 zł brutto za godzinę pracy lekarza specjalisty, z tytułem naukowym, w skrajnie niebezpiecznych warunkach zatrzyma kadrę na Gamowskiej? Związek podał, że starosta traci kredyt zaufania u medyków. Skrytykował decydentów za „osobliwą obojętność na przyszłość ważnego dla powiatu miejsca”. Lekarze powołali się na niepisaną umowę ze starostą, skrytykowali go, że zapowiedź premii dotyczy tylko kwietnia. Grzegorz Swoboda zareagował oświadczeniem, że żadnych niepisanych umów nie zawierał i podtrzymał wcześniej przedstawioną ofertę płacową starostwa i dyrekcji.