Piórem naczelnego: W opolskim lepiej
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Kędzierzyn-Koźle wie już kiedy tamtejszy szpital wróci do swej normalnej funkcjonalności i znowu będzie leczył wszystkich chorych, a nie tylko tych z koronawirusem. Kluczem do szybkich przekształceń jest niewielka liczba przebywających tam pacjentów, ledwie kilkudziesięciu, a w porównaniu do Raciborza – garstka. Na Gamowskiej średnia nie spada poniżej 120, a w ostatnich dniach nawet urosła. Owszem – wolnych łóżek zostaje prawie tyle samo czyli pół szpitala „leży odłogiem”, a chorzy w powiecie cudownie nie ozdrowieli. Niestety „popularność” naszej lecznicy nie wróży jej, że szybko doczekamy się jej normalnej funkcjonalności. Cała Polska jest teraz w cieniu Śląska, tyle, że hasło ma wydźwięk pejoratywny, bo w kraju boją się Ślązaków, jako tych z obszaru niby szczególnie zakażonego. Kto nie wierzy, niech spróbuje kupić wczasy nad morzem. Przy pytaniu skąd państwo przyjadą, odpowiedź o śląskiej miejscowości często wzbudza zakłopotanie.