Piórem naczelnego: Mało, coraz mniej
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
W magistracie policzono, że znów ubyło raciborzan. Mieszkańców stolicy powiatu jest o ponad pół tysiąca mniej w stosunku do zeszłego roku. Racibórz zamieszkuje nieco ponad 49 tys. ludzi. Walka z depopulacją jest równie ważna co wojna ze smogiem, czy zabieganie o nowych inwestorów i miejsca pracy w mieście. Władze, które w 2018 roku przejęły stery w urzędzie, kupiły wyborców wizją Wielkiego Raciborza. Ten, zamiast zmierzać w tym kierunku, ciągle się wyludnia. Jest teraz mniejszy od tego zastanego przez ekipę Dariusza Polowego. Po dwóch latach kadencji nie ma nowych mieszkań w sercu powiatu, a to przecież podstawa, by mogli pojawić się tu nowi raciborzanie. Nie ma też jeszcze żadnych wiążących decyzji, czy ustaleń, że takie mieszkania miałyby się pojawić, a więc prędzej niż za kilka lat ich fizycznie nie będzie, bo od decyzji do oddania lokali zwykle tyle mija. Zapowiadane przez prezydenta inwestycje – lodowisko, boisko czy remont dróg poprawią komfort życia miejscowych, ale tylko żłobek rodzi nadzieję, że liczba nowych raciborzan może wzrosnąć. Potrzebna jest w samorządzie dyskusja o działaniach przeciw depopulacji, bo zdaje się, że ten temat w ostatnim czasie zlekceważono.