Odszedł Alfred Otlik. Żył historią Raciborza
Na cmentarzu Jeruzalem spoczął w piątek 8 stycznia słynny raciborski kolekcjoner zabytkowych pocztówek (filokartysta) Alfred Otlik. – Żył historią Raciborza – wspomina go radny Piotr Klima. – Niesamowita postać, posiadająca wiedzę i zbiory, które znacznie przekraczają pojęcie, jakie można o nich powziąć – uważa Wojciech Mitręga z Archiwum Państwowego.
– Poznałem pana Alfreda przy okazji jego licznych bytności na wszelkich wystawach i prezentacjach dotyczących dziejów dawnego Raciborza. Nie było imprezy w muzeum, TMZR czy RCK, którą by opuścił. To był wierny uczestnik takich przedsięwzięć – opowiada o zmarłym P. Klima.
Otlik był inżynierem, w przeszłości zawodowo związanym z ZEW-em. Zasłynął jako zapalony kolekcjoner pocztówek przedstawiających dawny Racibórz. – Gdy się z nim rozmawiało, wręcz czuło się tę jego raciborskość, zamiłowanie do naszego miasta – uważa Piotr Klima. Opisuje pasjonata jako osobę bardzo skromną, chętnie dzielącą się wiedzą na temat dziejów miasta. – Pamiętam, gdy odwiedziłem go w domu. Mieszkanie przypominało biuro, wszystko było tam wzorcowo uporządkowane, pan Alfred w mig znajdywał rzeczy, które mnie interesowały z jego kolekcji – wspomina Klima.
Pochodzące ze zbiorów A. Otlika widokówki zostały wykorzystane w pierwszych filmach dokumentalnych Adriana Szczypińskiego o historii Raciborza. – Korzystałem z jego pomocy przy kręceniu filmów o kinie Bałtyk, rzece Psince i pomniku Matki Polki. Zawsze był chętny, otwarty na współpracę. Te materiały znacząco wzbogaciły merytorycznie moje produkcje – podkreśla znany raciborski dokumentalista.
Współtworzący z nim filmy Wojciech Mitręga, pracownik Archiwum Państwowego uważa Alfreda Otlika za niesamowitą postać. – W Raciborzu było dwóch takich kolekcjonerów, on i Henryk Sowik. Wręcz „ścigali” się na pozyskiwanie nowych zdobyczy do swoich kolekcji. Zapamiętałem pana Alfreda jako osobę niezwykle skromną. Nie zabiegał o popularność, a przecież posiadał zbiory o wyjątkowej wartości dla badania przeszłości Raciborza. Jego zasługi dla upowszechniania tej wiedzy w mieście są nie do przecenienia – podkreślił W. Mitręga.
Radny Piotr Klima zapowiedział, że na styczniowej sesji zawnioskuje o pośmiertne uhonorowanie Alfreda Otlika przez władze Raciborza. – Może udałoby się doprowadzić do specjalnej wystawy na podstawie jego zbiorów w muzeum? – zastanawia się przewodniczący rady miasta.
Prezydent Dariusz Polowy i szef rady miasta Leon Fiołka zamieścili na urzędowej stronie wyrazy głębokiego żalu z powodu śmierci Alfreda Otlika. Urząd zamieścił tam notkę wspomnieniową autorstwa Grzegorza Wawocznego, który dzielił ze zmarłym pasję zbierania historycznych pocztówek. – Odszedł strażnik pamięci dawnego Raciborza – napisał o nim.
Mszę pogrzebową odprawiono 8 stycznia w kościele pw. św. Mikołaja w Raciborzu.
(ma.w)
Zmarłego wspomina Marcin Gruchot z firmy Nowiny Art
Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci pana Otlika. Poznałem go przed 4 laty, w roku wielkiego jubileuszu Raciborza. Wiedzieliśmy w pracowni, że jest kolekcjonerem przedwojennych pocztówek i zwróciliśmy się do niego z prośbą o udostępnienie kilkunastu z nich, rzadko spotykanych w kolekcjonerskim obiegu. Na ich podstawie powstały wtedy pamiątkowe reprodukcje i karty pocztowe upamiętniające 800-lecie nadania praw miejskich. Później widywaliśmy się jeszcze wielokrotnie, najczęściej powodem tych spotkań była moja prośba o pomoc przy rozpoznaniu miejsc uwiecznionych na przedwojennych zdjęciach i pocztówkach. Rozwiewał moje wątpliwości, imponował wiedzą z tego zakresu, wracał wspomnieniami do pracy w ZEW-ie. Zapamiętam go jako bardzo pogodnego i życzliwego człowieka.