Skok cen za śmieci w Kuźni Raciborskiej. Zmiany od lutego
O 3,60 zł więcej mieszkańcy Kuźni Raciborskiej zapłacą za odbiór śmieci segregowanych. Jeszcze więcej będą płacili ci, którzy nie wypełnią obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny. Mieszkańcy mogą ubiegać się o niewielkie zwolnienie z opłat. Prezes GPWiK mówi z kolei o działaniach mających obniżyć stawkę w kolejnych latach.
Kuźnia Raciborska sama reguluje gospodarkę odpadami, bez zlecania wywozu prywatnej firmie. Taką możliwość daje prawo, które obowiązuje od 2017 r. i tzw. zamówienia in house (wewnętrzne). Umożliwia rezygnację z przetargu i zlecenie zadania samorządowej spółce. W Kuźni tą działką zajmuje się Gminne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Jednak i to po raz kolejny nie uchroniło samorządu przed podwyższeniem opłat. Choć jak dostrzegają w samorządzie, skok cen jest o wiele mniejszy w porównaniu do innych gmin, które z zamówienia in house nie korzystają.
Skok kosztów
Stawki uchwalono na sesji nadzwyczajnej. Wiceburmistrz Sylwia Brzezicka-Tesarczyk wyjaśniała, że tym razem na ich podwyższenie aż takiego wpływu nie miała opłata tzw. marszałkowska, która w poprzednich latach wzbudzała wśród samorządowców duże poruszenie. – W tym roku ta kwestia wzrostu nie jest aż tak diametralna. Wzrost o 2,30 proc. w tym przypadku nie stanowi aż takiego udziału – mówiła.
Wiceburmistrz wskazywała natomiast na koszty w zakładach przetwarzania odpadów (RIPOK). Tylko przy jednej frakcji – odpadów kuchennych ulegających biodegradacji, zanotowano spadek kosztów o 17 proc. W pozostałych jest wzrost i to spory. Z obserwacji kuźniańskich samorządowców wynika, że ogółem koszty podskoczyły o 35 procent. – To element, na który żaden z samorządów nie ma wpływu. Jest to sektor prywatny, czyli instalacje, które przyjmują te opady – podkreślała Brzezicka-Tesarczyk.
Jakie stawki?
W efekcie mieszkańcy gminy od lutego będą płacili 23,50 zł za odbiór śmieci segregowanych. Dotychczasowa stawka opiewała na kwotę 19,90 zł. To więc skok o 3,06 zł. O 10 zł więcej (z 60 zł na 70 zł) zapłacą natomiast ci, którzy nie wypełniają obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny.
Jednocześnie wprowadzono zwolnienie z części opłaty właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym w wysokości 1 zł od mieszkańca miesięcznie.
Jak wyliczyła podczas obrad Brzezicka-Tesarczyk, stawka podskoczyła o 17 proc, a nie o 35 proc. biorąc pod uwagę ogół kosztów szybujących w górę. Wiceburmistrz wskazywała, że wpływ na to ma większa elastyczność w doborze zakładów przetwarzania odpadów komunalnych, na co pozwala in house. – W tym momencie pojawia się szereg możliwości negocjacji kosztów zagospodarowania odpadów w zależności od strumienia ilościowego odpadów – podkreślała zastępczyni burmistrz Pawła Machy. Do tego, jak podkreślała Brzezicka-Tesarczyk, przyczyniło się także zoptymalizowanie pozostałych kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi przez Gminne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (koszty administracyjne, amortyzacyjne i stałe).
Obniżenie kosztów
Radosław Kasprzyk, prezes GPWiK, nadmienił natomiast, że przedsiębiorstwo przymierza się do przerabiania frakcji, co w konsekwencji ma mieć wpływ na niższą cenę. – Czekamy jeszcze na pozwolenia, zostało to zlecone odpowiednim firmom. Zobaczymy, co z tych pozwoleń wyniknie i co będziemy mogli z poszczególnymi frakcjami zrobić – oznajmił. Jak dodał, ewentualne obniżenie może nastąpić w przyszłym roku. Wyjawił również, że GPWiK przymierza się do odsortowywania pewnych frakcji na terenie Przedsiębiorstwa, chcąc później je sprzedać, bądź pozbywać się taniej na poszczególnych RIPOK-ach.
(mad)