W obozie w Pleśnej stanie maszt łączności radiowej
Dawid Wacławczyk, wiceprezydent Raciborza, poinformował radnych z komisji oświaty, że w miejskim obozie nad morzem ustawiono maszt łączności radiowej. – Teren pod maszt zajął nam miejsce pod 3 namioty – wyjaśnił nowy zastępca Dariusza Polowego. Co prawda urzędnik pospieszył się z informacją, że maszt już stoi, bo dopiero go zainstalują, ale decyzja jest podjęta.
Przed rokiem ówczesny wiceprezydent Michał Fita zabiegał w Urzędzie Morskim o zmianę lokalizacji owego masztu, bo stawianie go na terenie obozu dla dzieci i młodzieży wzbudzało kontrowersje. Decyzję wówczas odłożono i w sezonie wakacyjnym 2020 masztu w obozie nie było. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, do końca września masztu w Pleśnej nie było i przed zwolnieniem Michała Fity z magistratu, do Raciborza nie dotarły wieści o ustawieniu takiej konstrukcji. Dawid Wacławczyk przyjął informację o maszcie krótko po rozpoczęciu pracy w roli „wicka”. – Czy będziemy wozić dzieci pod taki maszt? – rozważał głośno na posiedzeniu Wacławczyk.
Jest zdania, że nad wykorzystaniem obozu nad Bałtykiem trzeba się zastanowić. Przygotuje wkrótce kilka scenariuszy dla tej oferty wypoczynku dla raciborzan. Na razie Miasto dopełni formalności z planowaniem obozowiska, ale sytuacja pandemiczna to utrudnia. Transport dzieci i młodzieży autokarami do Pleśnej przy ograniczeniu liczby pasażerów zwiększy koszty organizacji obozu kilkakrotnie. – W lutym przygotuję materiały dla rady, musimy rozważyć wszystkie za i przeciw – oznajmił.
Wiceprezydent stwierdził też, że sprawę masztu musi rozpoznać. Planuje wyjazd do Pleśnej. Radna z „Łączy nas Racibórz” Ludmiła Nowacka zauważyła, że warto zainteresować się wykorzystaniem miejskiego terenu w Gąskach, nieopodal Pleśnej. – Na pewno się przyjrzę – obiecał Dawid Wacławczyk.
(ma.w)