Czy to właściwy czas by inwestować w nowe lodowisko?
Obostrzenia pandemiczne wciąż są wydłużane, wpływy podatkowe do miejskiego skarbca są niepewne w związku z sytuacją przedsiębiorstw, a OSiR finansowo dołuje od wielu miesięcy. Czy te okoliczności nie zahamują decyzji prezydenta Polowego o budowie „jego” lodowiska?
Pytaliśmy o to włodarza na zorganizowanej w tym tygodniu konferencji prasowej, którą Dariusz Polowy poświęcił planom budowy nowej ślizgawki na Zamkowej. Spotkanie z mediami odbyło się w zdalnej formule, prowadził je zastępca rzeczniczki prasowej urzędu – Rafał Krzyżok.
Aktywności sportowe są mocno ograniczone, a raciborski OSiR dołuje finansowo przy zamkniętym aquaparku. Tymczasem Miasto miałoby ruszyć z budową lodowiska za ok. 5 mln zł. Czy to właściwa pora na taką inwestycję?
Jak ważne są lodowiska, stadiony, siłownie widać w czasie pandemii. Coś co wydaje się na co dzień zbytkiem jest tak naprawdę istotnym elementem tego, jak spędzamy czas wolny, jakie jest nasze samopoczucie i na ile możemy dbać o swój dobrostan – mówił Dariusz Polowy. Jego zdaniem takie inwestycje jak nowe lodowisko są potrzebne, a jego budowa i późniejsze użytkowanie są obciążone ryzykiem nieprzewidzianych zdarzeń tak jak każde inne przedsięwzięcie. – Można to odnieść praktycznie do każdej rzeczy jaką prowadzimy. Zamknięto wcześniej żłobek, były zamknięte przedszkola, szpital był zablokowany. Po otwarciu tych placówek obserwuje się zdwojoną siłę zapotrzebowania. Podobnie było z turystyką krajową. Ludzie są spragnieni zamykanych działalności – podkreśla D. Polowy.
Prezydentowi jak dotąd nie udało się pozyskać na budowę lodowiska środków pozabudżetowych, jak np. w przypadku żłobka, gdzie dotacja rządowa wyniesie 3,3 mln zł przy kosztach podobnych do budowy lodowiska.
Lodowisko jest moją odpowiedzią na potrzeby raciborzan. Widać jakie jest wielkie na lodowisku ustawionym na rynku. To olbrzymie zapotrzebowanie. Liczba osób jeszcze się zwiększy, bo nowe lodowisko będzie dużo bardziej funkcjonalne niż to rynkowe, a latem będzie służyć jako sala zabaw. Zadaszenie obiektu pozwoli na niezależność od pogody. W pozyskiwaniu środków zewnętrznych mamy doskonałe wskaźniki. Np. bulwary budujemy za 200 – 300 tys. zł a inwestycja jest warta 2 mln zł. Uważam, że powinniśmy zbudować lodowisko niezależnie od pozyskania wsparcia zewnętrznego – podsumował D. Polowy.
(m)
Fita chciał dużego lodowiska
Konferencję na temat budowy nowego miejskiego lodowiska obejrzał w internecie były zastępca Polowego – Michał Fita. Udzielił Nowinom komentarza na ten temat. Proponowana przeze mnie budowa hali wielofunkcyjnej, która wraz z lodowiskiem miała kosztować 11 mln zł netto (OSiR jest płatnikiem VAT). W cenie tej zawarte było: pełnowymiarowe 28 x 56 m lodowisko z wyposażeniem, budowa hali, wszystkie instalacje i przyłącza zagospodarowanie terenu wokół. Teraz za 5 mln zł ma powstać tylko niepełnowymiarowe lodowisko pod namiotem. Wynajęcie firmy zewnętrznej która stawia na rynku, czy też w innej lokalizacji (OSiR): lodowisko, namiot, pełną infrastrukturę z obsługą kosztuje na każdy sezon zimowy 300 – 350 tys. zł. Oznacza to, że przez ponad 15 lat można takie lodowisko wynajmować i nie mieć z nim żadnych kłopotów jako Miasto. Jak po 5 latach będzie wyglądał ten namiot nad zaplanowanym lodowiskiem? Pełny wymiar ślizgawki daje możliwości prowadzenia tam zajęć sportowych ze studentami z PWSZ i jest ofertą, z której mogliby korzystać nie tylko raciborzanie, ale np. również Czesi, którzy mają drużyny hokejowe w każdej wsi i szukają takich miejsc w pobliżu.