W czym Nędza mogłaby być szybsza niż Izrael?
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Nędzy włączył się w działania związane ze szczepieniem mieszkańców przeciwko koronawirusowi. Jak ocenia wójt Iskała, to znacznie przyspiesza całą procedurę.
Usprawnić szczepienie
Wójt Anna Iskała, dziękowała na sesji rady Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Nędzy, który włączył się w te działania. – Gdybyśmy mieli zabezpieczone szczepionki w takiej ilości, że hurtem można byłoby szczepić, to ręczę wam, że bylibyśmy szybsi niż w Izraelu – porównała wójt. Dodała, że obecnie największym problemem dla seniorów jest wypełnienie stosownych ankiet przed szczepieniem. W tym pomaga miejscowy GOPS, który przejął obowiązki od pielęgniarek. – Panie pielęgniarki dostają gotową listę osób, które są przygotowane do szczepienia, przy okazji pani z GOPS–u, zaznacza, o której poszczególny człowiek ma przyjść – wyjaśniała Anna Iskała. Wójt podkreślała, że dla osób, które nie mają jak pojechać na szczepienie, został przygotowany bus, który zawiezie i przywiezie seniorów.
Radna Renata Bienia, związana zawodowo z miejscowym GOPS–em, zachęcała radnych, aby przekazywali starszym mieszkańcom gminy, że jeśli jeszcze nikt do nich nie dzwonił, to ktoś będzie kontaktować się z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, aby usprawnić szczepienie. Mieszkańcy mogą również sami kontaktować się z opieką społeczną, wówczas pracownicy dostarczą stosowną ankietę. – Aby było jak najszybciej, najbezpieczniej i żeby to poszło jak najlepiej – podkreślała.
Nie wszędzie dobrze
Radna Alicja Kowol cieszyła się, że tak dzieje się w gminie, w której mieszka. Jak relacjonowała, w sąsiednim Raciborzu już jest inaczej. Podała przykład przychodni, do której dzwoniła, aby rozeznać sprawę szczepień, w imieniu swojej mamy. W odpowiedzi, jak podała, usłyszała, że przychodnia nie przyjmuje żadnych zapisów. – Nawet mi nie wytłumaczono, że tam nie szczepią – mówiła. Oceniała, że takie zachowanie może powodować spore zaniepokojenie wśród osób starszych. – Powinni informować, że „nie szczepimy” – dzieliła się opinią radna Kowol.
Wójt Iskała, zwracała uwagę, że nie wszystkie ośrodki zgłosiły swoją chęć szczepień. Apelowała, aby nie kierować w stronę podstawowej opieki zdrowotnej żalu. – To nie jest obowiązek, one są prywatne. Więc jeżeli są np. jednoosobowe, to ten lekarz musi się zdecydować, co ma robić, czy leczyć, czy szczepić – podkreślała.
Anna Iskała wyjaśniała również, że są tacy mieszkańcy, którzy nie są zarejestrowani w miejscowych ośrodkach, ale są obywatelami lokalnej społeczności. Będąc po rozmowie z właścicielami POZ–etów, wójt dowiedziała się, że najpierw będą szczepieni ci, którzy są zarejestrowani. Z kolei osoby zgłaszające się spoza regionu, też będą szczepione, ale na końcu.
(mad)