Przeprosiny nie wystarczyły
Pismo w przepraszającym tonie, na jakie zdecydował się względem starosty raciborskiego były radny powiatowy Dawid Wacławczyk, to za mało, aby usatysfakcjonować Grzegorza Swobodę.
Po tym jak wiceprezydent Raciborza Dawid Wacławczyk przeprosił na piśmie starostę raciborskiego za nielegalne użycie logo Powiatu Raciborskiego w swoim opracowaniu o łączeniu zamku i muzeum, Grzegorz Swoboda zażądał od niego wycofania logo z opracowania autorstwa Wacławczyka. Zlecił to kierowniczce swego biura Sylwi Sitarz. Zastępca Dariusza Polowego otrzymał za swoje dzieło honorarium w kwocie 24 tys. zł 600 zł. W powiecie podkreślają fakt, że bezprawnie użyte logo zostało wykorzystane w komercyjnym projekcie. Starościna Ewa Lewandowska mówiła nam, że inaczej rozpatrywano by tę sprawę, gdyby chodziło o przedsięwzięcie non-profit.
Nie można uznać za skuteczne zatwierdzenie poprawności użycia logo po zakończeniu zlecenia, oddania koncepcji zleceniobiorcy i rozliczeniu umowy – podkreślił starosta raciborski. Oznacza to, że D. Wacławczyk ostatecznie uzyskał stosowne zatwierdzenie od Marioli Jakackiej, byłej już dyrektorki agencji Zamek Piastowski. Takie zatwierdzenie poprawności wykorzystania logo było warunkiem użycia go zgodnie z obowiązującymi w powiecie przepisami. D. Wacławczyk nie zrobił tego przed sprzedażą swego opracowania Miastu Racibórz. Wyjaśniała to na ostatniej sesji powiatowej mecenas Michalina Staniszewska-Niestrój.
(m)