Piórem naczelnego: Pohamuj swój entuzjazm
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Po wynikach konkursów na dotacje z samorządowej puli na różne aktywności zaproponowane przez społeczników widać jakim echem niesie się ich niezadowolenie. Obserwuję warsztaty poświęcone budowaniu strategii rozwoju Raciborza i wynika z nich wyraźnie, że Miasto bez ludzi obumiera, a zwłaszcza tych aktywnych mieszkańców, tych którym „się chce”. Odrzucenie ich zamiarów wskutek formalizmu, jakim musi kierować się urząd to przejaw postępującej biurokracji, która już niejednego skutecznie odwiodła od angażowania się w życie społeczne. Przy okazji naszła mnie refleksja, że pula pieniędzy, którą samorząd powinien wydzielać na aktywności społeczne powinna być na tyle duża, żeby z kwitkiem odchodziło jak najmniej „pozytywnie zakręconych”. Bez nich zostaną nam tylko paragrafy i regulaminy, a życie z miasta uleci niczym dobry duch. Tymczasem urząd stara się dzielić dofinansowania z wężem w kieszeni, podobnie jak trzymając się kurczowo tej samej puli w budżecie obywatelskim choć od jego wprowadzenia minęło już tyle lat.