Św. Józef…
Siostra Dolores z klasztoru Annuntiata przedstawia.
Nasz drogi nam Patron roku 2021 pokazuje nam świętość, która polega na powiedzeniu absolutnego „Tak”, na wszystko, co zaplanował Bóg: czy to bogactwo, czy nędza, długie życie czy szybka śmierć, radość, czy ból. To nie ma żadnego znaczenia. Biorę to, co Pan Bóg mi podsuwa na talerzu i nie pytam, co jest pod przykrywką, bo tam jest to, co dla świata – dla świata, nie dla mnie! – jest najlepsze. Moje życie służy zbawieniu świata. To jest prawdziwa świętość.
Fatima i św. Józef
13 października 1917 roku dzieci fatimskie oglądają trzy nadprzyrodzone wizje. Pierwszą z nich jest wizją Świętej Rodziny. Przyjrzyjmy się jej. Kto trzyma Jezusa ,, Zbawiciela”? Nie Matka Boża, jak w ikonach i świętych obrazach, ale Józef. W większości objawień, w którym pojawia się Święta Rodzina, Zbawiciela – klucz do wieczności, zawsze trzyma Św. Józef, nie Matka Boża. W scenie fatimskiej to właśnie Jezus i Św. Józef błogosławi świat. To znak, że Józef, który jest narzędziem Pana Boga, ma do odegrania szczególnie błogosławioną rolę w Kościele i w świecie. On roztacza nad nami opiekę. On nam błogosławi – nasz milczący święty! Bóg chce nam w pewien sposób pokazać, że Kościół ma stać się Rodziną Nazaretańską, cichym świadectwem prawdziwej świętości. Geniusz Św. Józefa, który nam zawsze błogosławi wraz z Jezusem, polega na tym, że on przyjmuje wszystko w swym życiu jako Boży DAR! „Daj mi, Panie Boże, to, co według Ciebie jest najlepsze, bo Ty wiesz…”. Gdziekolwiek się dzisiaj pojawia nasz Patron Roku mówi o wierze, która polega na zawierzeniu i poddaniu się! Przychodzi do nas, błogosławiąc światu z Dzieciątkiem, pokazując misję opiekuna Kościoła. To Św. Józef był najbliżej Maryi… a ONA mówi do nas: „Jeśli chcesz być blisko mnie, to bądź jak Józef”. To ON pokazuje nam drogę jak być najbliżej Maryi… trzeba nam naśladować jego życie, pełne skromności, cichości i wiary! By go spotkać, trzeba wejść na drogę ukrycia. Świętość rodzi się przez naśladowanie, nie przez rozumienie.
Św. Józef trzymając Dzieciątko w ramionach w Fatimie na pewno chce nam powiedzieć: „Kiedy będziesz mnie naśladował, kiedy będziesz żył, tak jak ja, kiedy będziesz kierował się intuicją wiary, Jezus będzie ci tak bliski, że dostaniesz Go na ręce”.
Cudowny Medalik i Święty Józef
Objawienie przy Rue du Bac w Paryżu, z roku 1830 uważa się za początek nowej ery w Kościele. Historia cudownego Medalika rozpoczęło się, o czym pisze św. Katarzyna Laboure, „po prawej stronie, przy obrazie św. Józefa”. Jakby Bóg chciał powiedzieć: „Zobacz, Matka Najświętsza przychodzi ci z ratunkiem, z Cudownym Medalikiem i z drogą serca, ale to dzięki temu, że jest Józef”. Bez tego obrazu nie byłoby objawień. Podobnie jest w objawieniach w Brazylii, Św. Józef jest nieobecny, ukryty, cichy, ale jego obecność jest dla Kościoła niezbędna.
Św. Józef w Dachau
Arcybiskup Kazimierz Majdański, który zmarł w 2007 roku był więźniem obozu koncentracyjnego w Dachau. Opowiedział ciekawą historię o potędze św. Józefa, która jest bardzo mocno związana z sanktuarium w Kaliszu, gdzie znajduje się jego obraz, a właściwie obraz św. Rodziny i gdzie bardzo czci się tego świętego. Otóż w czasie II wojny światowej w Dachau więziono wielu księży, w tym księży z Polski, a arcybiskup Kazimierz był wtedy klerykiem. Więźniowie zdawali sobie sprawę, że w miarę zbliżania się Amerykanów, hitlerowcy będą chcieli zlikwidować obóz. Księża postanowili odprawić nowennę do św. Józefa w intencji ocalenia. Obiecali mu, że jeśli ich uratuje, co roku będą się spotykać w Kaliszu, aby uczcić go w tym sanktuarium, i powołają dzieło charytatywne, które będzie go upamiętniać. W ostatnim dniu nowenny zabłąkany oddział amerykańskich żołnierzy trafił do Dachau, a przerażeni strażnicy natychmiast się poddali. Stało się to 29 kwietnia 1945 roku i od tego czasu co roku ocaleni spotkali się w Kaliszu.
Około 1670 roku mieszkaniec wsi Szulec nazwiskiem Stobienia ufundował obraz Świętej Rodziny jako wotum wdzięczności św. Józefowi za dar uzdrowienia i umieścił go w kolegiacie kaliskiej. Po niespełna stu latach obraz został uznany jako „słynący łaskami”. Dzisiaj coraz to więcej ludzi przybywa do Kalisza, by usłyszeć cichy głos naszego Patrona roku. Środa to w tradycji Kościoła to dzień poświęcony Św. Józefowi.
Nasz wielki i skromny Święty bardzo lubi się ukrywać, ciężko fizycznie pracował, ale był też człowiekiem całkowicie zanurzonym w ciszy Słowa Bożego, głęboko doświadczył relacji z Jezusem. To on GO uczył życia. Zrezygnował z własnego życia, z własnej chwały, planów żeby być oddanym Panu Bogu, by chronić TEGO, który został mu powierzony. Marta Robin , wielka stygmatyczka francuska, mówiła, że św. Józef będzie patronem Kościoła XXI wieku. Jest on również patronem ciemnych dni w naszym życiu. Dni pełnych lęku, niepokojów, zwątpień, niewiary. Przeprowadzi nas przez największe ciemności życia.
Św. Józefie nasz patronie… módl się za nami.