Piórem naczelnego: Nędzny widok
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
W magistracie kładzie się teraz duży nacisk na właściwy wizerunek Raciborza. Jest nowe logo, prezydent występuje na tle nowych „ścianek”, w urzędzie są nowe teczki, wizytówki itp. Tymczasem na miejskich rogatkach od strony Nędzy stoi zaniedbany witacz z herbem Raciborza, który szczególnie upodobali sobie kibice drużyn piłkarskich, choć akurat nie miejscowej Unii. Nazwa miasta ma na nim kolor niebieski, co sugeruje, że to fani klubu z Chorzowa wizytowali obiekt ze sprejem w ręku. Zatrzymali się także kibice z Kędzierzyna-Koźla, którzy dali wyraz swemu przywiązaniu do barw tamtejszego Chemika. Niestety nie widać, by szczególną uwagą darzyli ten witacz włodarze miasta. Może jeżdżą w kierunku autostrady inną drogą, albo gdy mijają witacz, pochylają się nad jakimiś dokumentami i nie widzą, tego co widzą (i się wstydzą) wszyscy przejeżdżający. Myślę, że dla miasta, które jest gościnne dla turystów, odpowiednie powitanie powinno być jak początek alfabetu. Na razie wygląda to – nomen omen – nędznie.