Krzanowicki pensjonat może stać się izolatorium?

Inne zadanie dla pensjonatu

Radny Andrzej Woźniak z Wojnowic chwalił działalność MOK-u. Nawiązał do szycia maseczek, kiedy wraz z rozwojem pandemii te były mało dostępne oraz sprawnego przeprowadzenia finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – W tak trudnym czasie są realizowane te działania (statutowe – przyp. red) – powiedział, opierając się na informacjach zapisanych w dokumencie. Pytał jednak co z izolatorium, które miało zostać utworzone w pensjonacie Moravia. To obiekt, który również podlega dyrektorowi ośrodka Marianowi Wasiczkowi. – Jest gdzieś w dokumentach ujęte, że my docelowo, jakby się coś działo, to w takiej formule mamy ten obiekt prowadzić? – dociekał.

Odpowiadała Grażyna Nowak, inspektor ds. zarządzania kryzysowego, ochrony ludności i obronności. Przypominała, że każda gmina ma ujęte w swoich planach zastępcze miejsce szpitalne. – Robione są na bazie istniejących miejsc noclegowych – wyjaśniała. W przypadku Krzanowic wytypowano właśnie pensjonat Moravia. Natomiast wcześniej, jak jeszcze obiekt nie został utworzony, takie miejsce typowane było na miejscową szkołę. – Wtedy miało mieć około 200 miejsc, natomiast około 5 lat temu obniżono normę dla naszej gminy i maksymalna liczba miejsc łóżkowych wynosi 50. I taką okrojoną skalę możemy zapewnić w tym pensjonacie – powiedziała pani inspektor.

Jeśli Moravia miałaby faktycznie czasowo zamienić się na izolatorium, takie miejsce typowane jest na podstawie decyzji. Wówczas dyrektor Wasiczek otrzymałby informację, że podległy mu obiekt w określonym czasie będzie zajęty na zastępcze miejsce szpitalne.

Co to jest izolatorium?

To miejsce z przeznaczeniem tylko dla chorych na jedną z chorób zakaźnych. W przypadku walki z koronawirusem to jedna ze stref modelu opieki nad pacjentami covidowymi. Trafiają tam pacjenci hospitalizowani, którzy nie wymagają intensywnej opieki.

(mad)