Szukalska: prezydent Polowy nie zdał egzaminu z profesjonalnego zarządzania
Radna, liderka „Niezależnych Michała Fity” uznała, że włodarz miasta wykazał się brakiem przygotowania do przekonania rady miasta do Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. – To skrajnie nieodpowiedzialne, przy tak odpowiedzialnej decyzji. Nie poznaliśmy istotnych informacji – zarzuciła głowie miasta na sierpniowej sesji.
Anna Szukalska podkreśliła, że włączenie się Raciborza do SIM to ważna decyzja, a dyskusje na komisji nie wyjaśniły wątpliwości radnych. Tu zdaniem Szukalskiej nie zdał on najważniejszego egzaminu – z profesjonalnego i odpowiedzialnego zarządzania. – Przyszedł pan już raz do nas z uchwałą o nowej spółce. Wtedy brakowało konkretów, biznes planu, podstaw profesjonalnego zarządzania – przypomniała radna sprawę spółki Unia Racibórz. Według niej z nową spółką – SIM – prezydent znów jest nieprzygotowany.
Ignorancja radnych i prawa
Szefowa klubu stwierdziła, że teraz ocenia zarządzanie Polowego. – Nie zdał pan egzaminu. Pan okłamał radę co do kosztów funkcjonowania spółki Unia i mówiąc, że trzeba spółki dla transparentności jej działania. Nie sprawuje pan właściwego nadzoru właścicielskiego. Uchyla się pan od przekazywania informacji o działaniach spółki i utrudnia radnym wykonywanie ich uprawnień – zarzuciła głowie miasta. Szukalska dodała, że od 9 czerwca czeka na odpowiedź na jej pismo dotyczące audytu w Unii. – Totalna ignorancja radnych i prawa – skwitowała na sesji.
Szukalska podkreśliła, że Polowy nie ma argumentów przemawiających za tym, by przystąpić do SIM, bo w Raciborzu działa TBS, który już jest jak SIM. – Nie będzie naszej zgody na brak konkretów – podkreśliła Anna Szukalska.
Zdaniem radnej, prezydent brał udział w zaawansowanych rozmowach na temat utworzenia SIM, choć nie miał pełnomocnictwa, a mógł się o to zwrócić do rady, tylko tego nie zrobił.
– Jest pan kompletnie nieprzygotowany co urąga pełnionej funkcji – podsumowała przewodnicząca komisji rewizyjnej.
Jak zareagował na zarzuty sformułowane przez Szukalską adresat jej słów – prezydent Dariusz Polowy?
– Namawiam do głosowania „za” w sprawie SIM. Gmina otrzyma 3 mln zł z KZM i przeznaczy je nie tylko na administrowanie, ale także na prace projektowe, co też kosztuje, to musimy wydawać z budżetu miasta – zaczął swą argumentację włodarz.
Trzy zalety prezydenta
Polowy wskazał, że kredyty zaciągane przez SIM nie potrzebują poręczenia Miasta, a tak jest przy działalności TBS. – Istnieje zastaw na jednym z przedszkoli. To właśnie zobowiązanie gminy. Przy SIM tego nie będzie – podał prezydent.
Kolejną zaletą, jaką wskazał prezydent jest możliwość przy zaangażowaniu KZN sięgania po grunty Skarbu Państwu. W przypadku Raciborza chodzi o grunty w gestii Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Trwają już w tej sprawie prace legislacyjne.
Ostatnim walorem dla włodarza jest fakt, że wszelkie nowe inwestycje TBS to dodatkowa obsługa administracyjna i jej koszty. – Trzeba tworzyć etaty, by to obsłużyć. SIM więcej realizacji obsłuży i może zracjonalizować taką działalność, zmniejszyć koszty. Pieniądze na to są z tych 3 mln zł z KZM – zaznaczył prezydent Raciborza.
Polowy podsumował swą wypowiedź wymienieniem trzech zalet:
1. 3 mln zł
2. Brak poręczeń dla kredytów na budowę mieszkań
3. Łatwiejszy dostęp do gruntów pozagminnych.
– Dajmy mieszkańcom jak najwięcej możliwości do zasiedlania mieszkań – zaapelował do rady. Wspierała go m.in. Anna Ronin mówiąc o szansie dla mieszkańców.
Różne postrzeganie szansy
Większość rady nie przekonała się do prezydenckiej propozycji, bo projekt uchwały o SIM wycofano z porządku obrad stosunkiem głosów 13:9 (chciały tego kluby „Razem dla Raciborza” i „Niezależni Michała Fity”, a poparły Polowego „NaM z Magdaleną Kusy”, Anna Ronin, „Łączy nas Racibórz” i Zygmunt Kobylak). Wynik głosowania skomentowała Anna Wacławczyk: straciliśmy 3 bańki. Ronin dodała, że rada odpuszcza szansę dla mieszkańców i tylko się kłóci. Przewodniczący rady Marian Czerner zwrócił jej uwagę, że różne jest postrzeganie tej szansy. – Tu się zasadniczo różnimy – podsumował.
Na pocieszenie przegranego przez prezydenta głosowania Mirosław Lenk oznajmił, że jak rządowy program wypali, to Racibórz będzie namawiał Rybnik, Wodzisław Śląski i inne gminy, z którymi utworzy nowy SIM. – Na razie w Raciborzu budujemy sensownie i wcale niemało – stwierdził na sesji były włodarz Raciborza.
(ma.w)