Freddy Krueger i Jason w Rudach, czyli co się wydarzyło na stacji kolei wąskotorowej?
Aby trafić do horroru, wystarczyło zawitać na stację kolei wąskotorowej w Rudach, gdzie zorganizowano „Przejazd z Duchami”. Wkrótce okazało się, że ucieczka z nawiedzonej stacji nie będzie taka prosta. Wydarzenie zorganizowano 6 listopada. Głównym założeniem była zabawa z nutką adrenaliny.
Jak to wyglądało w praktyce? Zaczęło się od podzielenia uczestników na cztery grupy. W każdej grupie było do trzydziestu osób. Grupy były prowadzone przez przewodników. To właśnie oni, odgrywając swoją rolę, prowadzili uczestników po najstraszniejszych zakątkach stacji, do których osoby postronne nie mają wstępu na co dzień.
Drużyny miały do wykonania zadania, a celem nadrzędnym była ucieczka z nawiedzonej stacji. W wykonaniu zadań przeszkadzały im potwory, przed którymi uczestnicy zabawy musieli uciekać, kryć się, a gdy sytuacja tego wymagała – „poświęcić” członka drużyny.
Ucieczka ze stacji i ognisko
Po zebraniu wszystkich potrzebnych przedmiotów, gracze wsiedli do składu i uciekli. Po wszystkim wrócili na stację w Rudach, gdzie przywitali ich aktorzy. Zabawa zakończyła się przy ognisku.
Wszyscy uczestnicy, bez wyjątku, bawili się świetnie. Niektórzy byli tam pierwszy raz, niektórzy kolejny ale deklarowali, że wrócą ponownie.
Zabawa tylko dla dorosłych
W „Przejeździe z Duchami” mogły wziąć udział wyłącznie osoby pełnoletnie. Organizatorzy wyjaśniają, że w przeszłości nie było ograniczenia wiekowego, jednak wtedy – ze względu na młodszych uczestników – trzeba było powstrzymywać aktorów od straszenia oraz włączać światła na stacji, co psuło klimat. Stąd ograniczenia. W tym miejscu dodajmy, że stacja organizuje tylko dwie imprezy wyłącznie dla dorosłych – „Przejazd z Duchami” oraz „Karnawałowy Kulig Na Wąskim Torze”.
Roksana Paź