Ks. A. Pyttlik: Chcemy naśladować Mędrców, którzy kłaniają się Bogu
6 stycznia, w Święto Objawienia Pańskiego w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Kuźni Raciborskiej odprawiono mszę św., podczas której z darami do ołtarza udali się Trzej Królowie.
Pierwotnie orszak Trzech Króli miał przemaszerować ulicami miasta, ale z uwagi na wciąż niestabilną sytuację epidemiczną organizatorzy, czyli Stowarzyszenie Mieszkańców „Kuźnia Przyszłości” zdecydowali się na miniorszak z procesją do kościoła. Trzem mędrcom towarzyszyły również dzieci, które – podobnie jak królowie – ubrane były w specjalne stroje, a na głowach miały korony.
– Chociaż wciąż nie możemy robić wielkich korowodów, mamy tutaj was pięknie przebranych – powiedział, zwracając się do najmłodszych uczestników na początku mszy św. ks. dr Andrzej Pyttlik. – Chcemy myślą naszą wrócić aż do tego czasu, kiedy królowie przyszli do Pana Jezusa. My chcemy dziś naśladować Mędrców, czyli ludzi mądrych i pobożnych, którzy kłaniają się Panu Bogu – dodał proboszcz kuźniańskiej parafii.
W rolę mędrców, którzy udali się z darami do ołtarza wcielili się: Krzysztof Nawrocki jako przedstawiciel przemysłu obrabiarkowego (Rafamet) – w stroju niebieskim, Adam Marek jako przedstawiciel nauczycieli (strój zielony) oraz Sebastian Bienia – przedstawiciel sektora górniczego (strój czerwony). Jak zaznacza Bernard Kowol, przewodniczący Stowarzyszenia Mieszkańców „Kuźnia Przyszłości”, reprezentant górników pojawił się dopiero wczoraj, bo wstępnie miał to być przedstawiciel Ochotniczej Straży Pożarnej. Okazało się jednak, że osoba ta otrzymała pozytywny wynik testu i została poddana kwarantannie. Po mszy specjalne jury zebrało wszystkie przebrane dzieci, po czym dokonało wyboru najpiękniejszych przebrań. Wszyscy dostali też drobne upominki. – Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie można już orszak zorganizować normalnie. Uroczystość odbyłaby się wtedy na placu Zwycięstwa – mówi B. Kowol.
Tego samego dnia w kuźniańskiej świątyni odbyło się się XV Kuźniańskie Kolędowanie, podczas którego wystąpiła Orkiestra Dęta „Sośnicowice” oraz zaprzyjaźnieni, lokalni soliści.
Bartosz Kozina