Lenartowicz: obniżka nakładów na nauczanie języka mniejszości ma wymiar emocjonalny
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Gabriela Lenartowicz wystąpiła na ostatniej sesji Rady Miasta Racibórz. Poinformowała na niej, że na wniosek posła Solidarnej Polski obcięto o 40 mln zł subwencję oświatową na nauczanie języka ojczystego mniejszości niemieckiej. – To dotknie także Miasto Racibórz, które będzie musiało dołożyć do tej nauki z własnych środków – przekazała.
Posłanka oznajmiła przed radą miasta, że ma do przekazania kwestie związane z Budżetem Państwa, które dotkną budżet Raciborza na 2022 rok. – To dwa tematy będące przedmiotem prac legislacyjnych i uchwał sejmowych – zaczęła swe wystąpienie na sesji.
40 milionów mniej
Wpierw zwróciła uwagę na obniżenie subwencji oświatowej przeznaczonej na nauczanie języka mniejszości, co dotyczy – jak stwierdziła – w przeważającej mierze języka niemieckiego.
– Mając na uwadze tak dobre relacje Miasta i mniejszości przez wiele lat w Raciborzu, które tu miały miejsce, zwracam na to uwagę – uzasadniła.
Lenartowicz powiedziała, że zmniejszenia nakładów dokonano na wniosek posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego. Przypomniała, że to polityk z niedalekiej Opolszczyzny, który niedawno gościł w Raciborzu (był tu przy okazji spotkania na temat programu Kolej Plus i połączenia Raciborza z Głubczycami).
Pieniędzy z subwencji ma być o 40 mln zł mniej na nauczanie języka mniejszości. Co istotne według posłanki, tych cięć dokonano bez zmiany ustawy o mniejszościach i obowiązek finansowania tych zajęć będzie obciążał teraz samorządy. – Jako Miasto tę naukę będziecie finansować przy zmniejszonej subwencji i to dotknie budżet Raciborza. Skala obniżki nie jest może ogromna, ale skala emocjonalna już tak – oceniła G. Lenartowicz.
Symetria traktowania
Według niej, argumentem zasadniczym zmniejszenia nakładów na naukę niemieckiego jest fakt, że środki te mają trafić na naukę języka polskiego wśród mniejszości polskiej w Niemczech.
– W myśl takiej symetrii traktowania mniejszości po obu stronach granicy – zaznaczyła. Lenartowicz oznajmiła jednak, że nie jest to prawdą, bo w Niemczech Polacy i ich dzieci stanowią Polonię, a nie mniejszość. – Tak było jeszcze przed wojną, stąd wywodził się Związek Polaków w Niemczech – zaznaczyła.
Posłanka zauważyła, że argumentem dla posłów partii rządzącej było, że rząd federalny w Niemczech nie przeznacza środków dla przedstawicieli mniejszości polskiej w Niemczech. – W rzeczywistości finansują to landy, nie rząd – przekazała G. Lenartowicz.
Powiedziała też o 937 mln zł rocznie – na podstawie danych z niemieckiej ambasady w Polsce – jako środkach przekazywanych z Niemiec na nauczanie języka mniejszości. – Proszę to zestawić z naszymi 40 milionami złotych do obcięcia, bo rzekomo nie można uczyć polskiego w Niemczech. Dochodzi zatem wymiar dyplomatyczny tej kwestii – stwierdziła pani poseł.
Strażacy na końcu
Lenartowicz krytycznie wypowiedziała się jeszcze o podziale pieniędzy publicznych przeznaczonych na finansowanie służb mundurowych jak straż graniczna, policja, straże pożarne, w tym OSP oraz służba więzienna. Poinformowała, że największe nakłady trafią do policji i służby więziennej a najmniejsze dla strażaków, a OSP zajmują się samorządy gminne, więc i te decyzje rządu będą odczuwalne dla budżetu Raciborza.
(ma.w)