Horror na DK 45. „Ledwo uszedłem z życiem”. Czy doświadczyliście kiedyś czegoś podobnego?
– Ja osobiście nazywam ją drogą śmierci – pisze o krajówce z Chałupek do Raciborza mieszkaniec naszego regionu. Czy macie podobne odczucia?
Oto wiadomość, którą otrzymaliśmy na naszą pocztę
29.12.2021 r. o godzinie 5.50 jechałem sobie spokojnie do pracy. Ponieważ spadł świeży puch z nieba, wybrałem się 1,5 h wcześniej do pracy, aby dojechać bezpiecznie. Niestety, nie dojechałem. Na ulicy Hulczyńskiej, przy wjeździe do Raciborza, na pierwszych dwóch zakrętach jechałem powoli, gdy tir jadący z naprzeciwka nie dostosował prędkości, wpadł w poślizg i rozbił doszczętnie mój pojazd. Ledwo uszedłem szczęśliwie z życiem.
Żona jeżdżąca do pracy tą drogą raz w tygodniu musi płakać za kierownicą. Ostatnio tir oślepiał moją matkę światłami. Potem strąbił, wyprzedził i przyhamował, podczas gdy mama jechała 50 km/h, jak należy.
Ja osobiście nazywam to drogą śmierci. Za mało patroli, za mało fotoradarów. Ciężarówki jeżdżą bezkarnie. Smutna prawda o tej drodze.
(r) (ż)
Dane autora do wiadomości redakcji.