Śmierć za każdym razem uświadamia, jak kruche jest życie. Nędza pożegnała Krystiana Okręta
Dziesiątki osób – rodzina, przyjaciele, samorządowcy, współpracownicy, uczniowie i mieszkańcy towarzyszyli w ostatniej drodze Krystianowi Okrętowi – wieloletniemu radnemu Nędzy. Uroczystości pogrzebowe zorganizowano w czwartek 29 czerwca w miejscowym kościele. Na mszy i w trakcie pochówku zagrała miejscowa orkiestra. Zmarły spoczął na cmentarzu parafialnym.
Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Nędzy nadmienił podczas mszy jak wiele osób wspominało w mediach społecznościowych Krystiana Okręta, gdy pojawiła się informacja o jego śmierci. – Choćby Oliwier, który napisał, że mu pomógł w języku polskim – przytaczał kaznodzieja, mówiąc do zgromadzonych w kościele, że każdy może coś powiedzieć o zmarłym. On sam dodał, że w krótkim okresie swojego proboszczowania miejscowej parafii wielokrotnie rozmawiał z nim, a czas, który na to poświęcił, określił jako ubogacający.
– Wiecie co to jest nadwrażliwość? – pytał proboszcz. Takim właśnie określił Krystiana Okręta, i mimo tego, jak stwierdził duchowny, obaj z innymi temperamentami, to potrafili znaleźć wspólne pasje. Jedną z nich była miłość do poezji, m.in. do twórczości Cypriana Norwida, którą planowano przekuł w stworzenie przy parafii przestrzeni do czytania poezji właśnie. I choć idei nie udało się wspólnie zrealizować, to proboszcz stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrócić do tego pomysłu, zaś inicjatywa może nosić imię Krystiana Okręta.
– Ja nie znam całego życia Krystiana, ale w tej jego nadwrażliwości odczułem, że to jest taki człowiek dla mnie. Niech każdy z nas sobie odpowie, co dał mu Krystian – powiedział ks. Mariusz Babula, kończąc kazanie wierszem Norwida pt. „Moja piosnka”.
Wójt Anna Iskała, która zabrała głos pod koniec mszy, dziękowała Krystianowi Okrętowi za wieloletnią pracę na rzecz miejscowego samorządu. Zawsze, jak mówiła wójt, ujmowała ją jego życzliwość i otwartość na innych ludzi, a także oddanie swojej małej ojczyźnie. – Z wrodzoną panu skromnością dzielił się pan ogromną wiedzą z uczniami. Mimo wielu trudnych chwil, mimo wielu spraw na głowie i wielu pilnych obowiązków potrafił pan znaleźć czas na wysłuchanie problemu innych osób. Nigdy nie odmówił pan pomocy, sam proponował swoje wsparcie. Pana choroba i zdecydowanie za szybkie odejście uświadamia nam jak kruche jest życie – powiedziała wójt Iskała. I dodała łamiącym głosem: Dziękuję.
***
Krystian Okręt urodził się 12 sierpnia 1959 roku w Nędzy. W 1982 roku ukończył studia polonistyczne na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. W tym samym roku rozpoczął pracę w Szkole Podstawowej w Adamowicach jako nauczyciel języka polskiego, a w latach 1999-2001 pełnił funkcję dyrektora tej szkoły. Od 2001 roku nauczyciel języka polskiego Szkoły Podstawowej w Nędzy, z którą był związany do przejścia na emeryturę w 2020 roku. W latach 1999-2023 radny Rady Gminy Nędza. W tym czasie pełnił także funkcję zastępcy Przewodniczącego Rady Gminy oraz Przewodniczącego Komisji Oświaty Rady Gminy. Był zakochany w swojej małej ojczyźnie, którą opisywał w licznych publikacjach.
(mad)
Kochał swą małą Ojczyznę
Krystiana Okręta wspominają przewodniczący rady gminy Gerard Przybyła, starosta Grzegorz Swoboda i wójt Nędzy Anna Iskała.
– Trudno dobrać odpowiednie słowa w takiej chwili, miałam zaszczyt być nazywanym przez Krystiana przyjacielem i kolegą, od którego mogłem się bardzo dużo nauczyć, dziękuję Krystianie za wszystko i spoczywaj w pokoju – napisał w mediach społecznościowych Gerard Przybyła, przewodniczący rady. – Miałem okazję ostatnie 16 lat z Krystianem blisko współpracować w radzie gminy, była to bardzo owocna współpraca ze wspaniałym człowiekiem, który kochał swoją „małą ojczyznę”, którą była Nędza – zaznaczył.
– Był bardzo miłym i serdecznym człowiekiem, oddany temu, co robił – wspomina z kolei w rozmowie z Nowinami Grzegorz Swoboda. Starosta poznał się z Krystianem Okrętem za czasów pracy w miejscowej szkole, gdzie uczył wychowania fizycznego. Później spotkali się w Radzie Gminy Nędza, startując na radnych z list obecnej wójt Anny Iskały. – Krystian zawsze myślał o mieszkańcach. To przykra wiadomość, że nie ma go już wśród nas – podkreśla włodarz powiatu.
Wójt Anna Iskała mówi Nowinom, że zawsze, jak ktoś pyta ją o pana Krystiana, to od razu przychodzą jej do głowy dwa słowa: porządny człowiek. – Takich ludzi jest w tej chwili mało. To był człowiek, który nie robił nikomu krzywdy, był solidny. Wprowadzał zawsze optymizm, że z każdego problemu da się wyjść – zaznacza. Anna Iskała mówi, że była pełna podziwu dla jego miłości do Nędzy, bo, gdzie mógł, tam swą małą Ojczyznę rozsławiał. – Zmarł bardzo wartościowy człowiek – dodaje.