Piórem naczelnego: Imprezowa kampania
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Kto obserwuje lokalną politykę ten wie, że w Raciborzu prawica wadzi się i konkuruje ze sobą. Na przykład kto jest za prezydentem, ten nie jest za posłem i wiceministrem. Ostatnie tygodnie dowodzą, że zasada ta nie obowiązuje przy wyborach parlamentarnych. Mimo, że kandydaci włączają się w organizację dużych jak na Racibórz imprez plenerowych, to nie promują się na nich indywidualnie, ale zbiorowo. Na stadionie uczelnianym gdzie koncertowała Luxtorpeda, obecni byli ci sami politycy prawicy, co na zorganizowanych tydzień później Jabłonkach z Vito Bambino. Prawica potrafi być zjednoczona, gdy wróg u bram, a przecież Platforma Obywatelska naciska. Tyle, że nie promuje się poprzez festyny i koncerty, które obecna władza chętnie organizuje. Rywale prawicy potrafią się masowo gromadzić, jednak na marszach protestacyjnych, a rządzący gromadzą ludzi przy ofercie kulturalnej. Czy ta rozrywkowa metoda promocji kandydatów się sprawdzi? Zobaczymy po wynikach wyborczych. Póki co, imprezowe lato trwa, ruszyły dożynki, a kampania wyborcza przyniesie pewnie jeszcze wiele zaskoczeń. Tylko proszę pamiętać, że nikt inny nie da nam tyle, ile politycy są w stanie obiecać przed wyborami.