Piórem naczelnego: Uwierzyć w rondo
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Na tzw. mycie w Raciborzu, czyli skrzyżowaniu ze światłami, gdzie wciąż buduje się nowa infrastruktura ściągająca klientów – stacja benzynowa, fast food, a teraz market ogrodniczy, przybywa lawinowo zmotoryzowanych. Korki w tym rejonie są normą, zwłaszcza w godzinach porannych, gdy wszyscy spieszą do pracy, do szkoły. Mieszkańcy tej okolicy martwią się, że nagromadzenie samochodów będzie jeszcze większe, gdy na dobre ruszy handlowanie w powstającym markecie. Wskazują na potrzebę budowy ronda, co jest od dawna postulowane w miejsce skrzyżowania. Moi rozmówcy zapowiadają spotkanie z prasą, zaczęli lobbować z tym tematem u starosty. Myto skupia kilka dróg pod różnym zarządem. Żeby rozmawiać o zmianie organizacji ruchu i budowie ronda, te strony muszą się porozumieć, choć najważniejsza jest decyzja dyrekcji dróg krajowych. Ta ochoczo nie podejdzie to tematu, czego dowodem jest nieistniejący wciąż chodnik w Miedoni. Choć władze się zmieniają, wszyscy go obiecują, mówią że już lada moment powstanie, ale do dziś go nie ma. Skoro z chodnikiem jest tyle trudności, to jak tu uwierzyć w nowe rondo?