Prezydencki apel, by pamiętać o swych nauczycielach i wychowawcach
Dzień Edukacji Narodowej połączono z obchodami 140-lecia SP nr 3 w Brzeziu. – Chcemy zaznaczyć rangę obu wydarzeń. Szkoła to budynki, boisko, szatnie, nauczyciele i uczniowie, a z drugiej strony święto KEN, czyli tych co w tej szkole uczą, mają swoich wychowanków i dokładają się istotnie do życia tych uczniów oraz ich rodzin – mówił w piątek 13 października w RCK prezydent miasta Dariusz Polowy.
Włodarz podzielił się w swojej przemowie wrażeniami z sytuacji, jaka miała miejsce w dniu nauczycielskiego święta. – Zanim tu przyszedłem, spotkałem nauczyciela, który ma dziś 86 lat, z czego 45 lat przepracował w szkole, w tej samej od zatrudnienia do końca. Porusza się przy wsparciu aluminiowej, trzeciej nogi. Rozmawiał ze mną, przyszedł do urzędu nie w swojej sprawie, prosił o coś dla innych, bo wciąż ma poczucie odpowiedzialności za innych. Powiedział mi coś, co muszę powtórzyć: wie pan co, 45 lat przepracowałem, ale żeby mnie ktoś teraz gdzieś zaprosił, wysłuchał, to nie.
Wspomnieć tych, co dali szkole cząstkę siebie
– Dlatego proszę was teraz jako byłych uczniów, abyście przypomnieli sobie swoich nauczycieli, odwiedzili ich, przedzwonili, wysłali SMS. Bo obudziło to moje sumienie, moi nauczyciele to byli tacy dodatkowy tato i dodatkowa mama. Pokażcie im, że o nich pamiętacie, tak jak dziś pan dyrektor przywitał byłych dyrektorów i nauczycieli. 140 lat to dla człowieka okres nie do ogarnięcia, wiemy tylko, że coś się wtedy działo i umiemy przenosić coś sprzed II wojny światowej, ale co dawniej, to rzadko ktoś może się pochwalić przekazem takich tradycji. Tymczasem szkoła dla lokalnej społeczności jest nie do przecenienia, należy zatem wspomnieć tych, co byli przed nami, co założyli szkołę, oddali jej cząstkę siebie – mówił prezydent miasta.
Placówka pełna wzorców
Dariusz Polowy życzył najlepszego wszystkim, „którzy doświadczają tego pięknego spotkania z młodzieżą, na niwie zawodowej, co jest nie do przekazania temu, kto nigdy tego nie robił”. – Zdarzyło mi się lekcje poprowadzić, a potem spotykam kogoś, kto brał w nich udział i on mnie z tego kojarzy. Mam satysfakcję, że zostaje coś z tego – przyznał. Przekazał też, aby placówce nigdy nie zabrakło nauczycieli i uczniów, nie zabrakło wzorów do naśladowania, których tam nie brakuje. W prezencie Miasto przekazało szkole 70 tysięcy zł dla szkoły, a w ręce dyrektora trafił obfity koszyk raciborskich przysmaków.
Spokoju, bez biurokracji
Głos zabrał poseł Michał Woś – jedyny polityk kandydujący w wyborach obecny na uroczystości. Gratulował hojności prezydenta i rady miasta. Mówił, że 140 lat to kawał czasu, a szkoła brzeska ma specyficzną rolę kulturotwórczą i jest miejscem istotnym w przedwojennej historii Raciborza. Woś wspomniał, że rozmawiał z nauczycielami na Ostrogu, bo to niesamowicie ważna funkcja i misja. Zdaniem posła zawód nauczyciela to wielkie poświęcenie. – Wiem czego życzyć, bo w moim otoczeniu rodzinnym są nauczyciele. Życzę spokoju, końca zmian, braku biurokracji. Dojdziemy do tego momentu – obiecał polityk Suwerennej Polski.
Nauczyciel ma serce pomimo trudnej sytuacji
Związki zawodowe (ZNP) reprezentowała Teresa Ćwik. Stwierdziła, posługując się cytatem, że gdyby każde dziecko opuszczające szkołę porównać do drzewka, to trzeba szkole gratulować lasów, co rozszumiały się po 140. latach. Składała gratulacje m.in. na ręce byłej dyrektor Małgorzaty Popiel-Łapiniak, u której gościła na jubileuszu 10 lat temu. – To okazja do wspomnień, one zostają w pamięci, bo taka uroczystość ma siłę. Są sprawy, w których serce brało udział, dlatego się ich nie zapomina. Nauczyciel ma tego serca dużo i ma je nadal, pomimo trudnych sytuacji. Życzę wszystkim, bo to nauczyciele tworzą szkołę z uczniami. Żeby nauczyciel był dobry, wrażliwy, szczęśliwy, uśmiechnięty. Życzę mu społecznego szacunku, który uciekł gdzieś w ostatnich latach i życzę troski wszystkich ludzi odpowiedzialnych za oświatę. Od nas zależy przyszłość państwa, narodu, to jest najważniejsze. Nie będzie dobrego lekarza czy fachowca, troszczmy się wszyscy o ten zawód, by był doceniony, cieszył się szacunkiem społecznym, powszechnym – podsumowała Ćwik.
(ma.w)