Są trzy warianty dla budowy zbiornika Kotlarnia. Co zaproponowano?
– Coraz bliżej budowy Zbiornika Kotlarnia – informują Wody Polskie. Są znane koncepcje dla obiektu, który miałby powstać w gminie Bierawa w województwie opolskim – miejscowości sąsiadującej z gminą Kuźnia Raciborska w województwie śląskim.
O wariantach, które za 220 170,00 zł (brutto) przygotowała Multiconsult Polska, rozmawiano 23 października w siedzibie Zarządu Zlewni Wód Polskich w Gliwicach. Konsultacje z partnerami przedsięwzięcia: spółką Kopalnia Piasku Kotlarnia SA, Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Katowicach, Gminą Bierawa, Miastem Kuźnia Raciborska oraz Miastem Rybnik, prowadził dyrektor Wód Polskich w Gliwicach Mirosław Kurz.
Podczas spotkania rozpatrywano trzy warianty projektowe dla budowy planowanego zbiornika. Zakładają one m.in. powstanie zbiornika przeciwpowodziowego złożonego z dwóch mniejszych ściśle ze sobą współpracujących obiektów hydrotechnicznych tego typu (wariant 1) czy też uwzględnienie dodatkowej powierzchni zalewowej w postaci przegłębienia po wschodniej stronie drugiego z nich (wariant 3). Uważnie przyglądano się także wariantowi 2, łączącemu rozwiązanie zaproponowane w wariancie 1 z modyfikacjami wynikającymi z pełnienia przez obiekt także funkcji rekreacyjnej. Ostatni ze wspomnianych projektów zakłada złagodzenie skarp zbiornika po jego północnej stronie oraz budowę wzdłuż nich drogi dojazdowej do wyznaczonych części rekreacyjnych obiektu.
– Konsultacje poszczególnych wariantów, wynikających z nich korzyści i wyzwań, umożliwiają dalsze prace nad inwestycją. Dla przedstawionych wariantów realizacyjnych zadania inwestycyjnego wykonawca studium przygotuje wnikliwą analizę kosztów i korzyści, uwzględniającą rozwój technologii wykonania robót, odpowiednią pod względem technicznym i ekonomicznym – oświadczyły służby prasowe gliwickich Wód Polskich.
Powierzchnia planowanego zbiornika Kotlarnia będzie wynosiła ok. 900 ha, a pojemność – ok. 40 mln m3, przy rezerwie powodziowej o wielkości 24 mln m3. Obecnie jego koszt szacowany jest na ok. 180 mln zł. Zbiornik ma zabezpieczyć obszar gminy Bierawa przed powodzią, a także przeciwdziałać skutkom suszy, m.in. na leżących w jego sąsiedztwie terenach leśnych. Powstanie na terenie kopalni „Kotlarnia”, w miejscu dawnego wyrobiska piasku, stanowiąc zarazem formę rekultywacji terenów pogórniczych.
O inwestycji od lat mówi burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha. Ma nadzieję, że zbiornik, który miałby być mokry, będzie gromadził nadwyżkę wody, która w sposób destrukcyjny oddziaływała w 2010 i 1997 roku na miejscowości tej gminy, bo większość z nich jest zlokalizowana wzdłuż rzeki Ruda. Chce, aby można było tam zrzucić wyżówkę, kiedy zaszłaby taka potrzeba, co swego czasu nazwał nawet swoim „prawdziwym interesem” w dążeniach do realizacji tego zamierzenia.
Nie tak dawno w rozmowie z Nowinami burmistrz przyznał, że wierzy, że uda się to osiągnąć. Powiedział: Technicznie rzecz biorąc, Zbiornik Rybnicki jest 20 metrów wyżej od planowanego Zbiornika Kotlarnia. Ta różnica wysokości, mimo że jeszcze jest wywyższenie terenu między tzw. wododział rzek: Bierawka i Ruda technicznie jest do pokonania w każdej chwili. Mam na myśli połączenie: kanałem, lub rurociągami. Można by więc wyżówki zmagazynować w projektowanym zbiorniku (24 mln metrów sześciennych rezerwy powodziowej) i w razie potrzeby wykorzystać w okresach coraz częstszych niedoborów (susza) w celach chłodzenia elektrowni (lewarować). Woda zgromadzona poniżej mogłaby być również przepompowana do zbiornika powyżej w trakcie nadprodukcji farm fotowoltaicznych, po czym w nocy lub w sytuacji niedoboru przez turbinę wracać wytwarzając prąd. Tego typu rozwiązanie stabilizuje system dystrybucji prądu. Rzeka Odra w lecie jest coraz płytsza, a wiosenne wezbranie „złapane” w zbiornikach (również Racibórz) powinno pozwolić na alimentację w wodę i utrzymanie życia biologicznego w niej. Zmiany klimatyczne w ekstremalnym przypadku doprowadzą do okresowego charakteru rzeki. Na tej samej zasadzie w okresie nadprodukcji prądu można wodę podać dla rolnictwa, przekształcając dolinę Odry np. w winnicę, zakładając, że średnie temperatury wzrosną. Mam tu na myśli „mokry” Zbiornik Racibórz.
Co więcej, burmistrz uważa, że taki zbiornik jest odpowiednią chłodnicą dla małego reaktora jądrowego, który jego zdaniem mógłby też powstać w sąsiedztwie Zbiornika Racibórz. – To podstawa do tego, aby w naszej okolicy powstawał przemysł, bo to stabilne źródło taniej energii – mówi. Więcej w wywiadzie, który można przeczytać w naszym portalu, pod adresem: www.nowiny.pl/224886.
(mad)