Groblą przez Markowice skracają objazd ciężarówki i autobusy. Droga jest w opłakanym stanie
Cała pozapadana, czekacie, aż zostanie rozwalona? – pytali mieszkańcy włodarza miasta, który przyjechał w ramach cyklu spotkań dzielnicowych. Dariusz Polowy nie chciał deklarować, że Grobla będzie kompleksowo naprawiana po zakończeniu remontu ul. Rybnickiej. Półroczny remont odcinka przy moście na Uldze spowodował, że wąską uliczką porusza się sznur pojazdów.
Markowickie spotkanie dzielnicowe odbyło się 9 listopada w remizie. Jeden z pierwszych postulatów dotyczył wyremontowania Grobli. Już przed rokiem tamtejsi mieszkańcy mówili o takiej potrzebie, ale teraz sytuacja się pogorszyła. – Już jest w opłakanym stanie. Nie tylko osobowe auta tamtędy jeżdżą. Objazd skracają sobie autobusy i ciężarówki np. Z Eko-Okien. Asfalt się zapada – opowiadała raciborzanka z dzielnicy. Mówiła, że wcześniej nawierzchnia nie była zła, ale przez ostatnie miesiące następuje stopniowe niszczenie drogi. – Kosztem naprawy dróg dla Raciborza zostaniemy z drogą w opłakanym stanie – mówili tamtejsi mieszkańcy. Padła radykalna propozycja, by brać wzór z Obory. – Zrobimy sobie prywatne drogi jak na tamtym osiedlu. Poustawiano zakazy wjazdu i mieszkańcy wydzwaniają na straż i policję. Zrobili sobie prywatne drogi z dróg miejskich. My też tak zrobimy – usłyszał prezydent od markowiczan.
Prezydent Polowy nie miał dla miejscowych dobrych wieści. – Nie zadeklaruję, że w 2024 roku wykonamy kompleksowy remont Grobli. Do tego potrzeba projektu, to potrwa – mówił. Na uwagi dotyczące Obory odparł, że na tym polega funkcjonowanie samorządowej wspólnoty, żeby brać na siebie zobowiązania na rzecz innych jej członków. – Możemy zagrodzić wjazd na Groblę, ale wtedy korki będą jeszcze większe. Teraz odczuwalne są utrudnienia, ale macie państwo perspektywę, że za 1,5 miesiąca ten problem ustanie, bo skończy się remont odcinka Rybnickiej przy moście nad Ulgą – tłumaczył D. Polowy.
Stwierdził, że „maksymalnie się pochyli” nad problemem na Grobli.
– Mamy wyrozumiałość dla tej sytuacji, tylko nie chcemy po tym objeździe, żeby zostać z drogą w tak fatalnym stanie – tłumaczyli miejscowi. Dodali, że najgorzej jest przy przejeździe kolejowym, auta „rysują tam podwozie”.
Prezydent obiecał, że poważniejsze dziury zostaną załatane i dojazdy do posesji naprawione, ale będą to roboty cząstkowe, a nie kompleksowy remont całej drogi. – Nie pozwolimy na destrukcję, bo to później odbywa się lawinowo – stwierdził.
Od markowiczan z Grobli włodarz otrzymał jeszcze zgłoszenie, że fatalnie jeździ się tamtędy w okresie zimowym. Droga jest zasypana śniegiem, rzadko odśnieżana. – A jak już przyjedzie pług, to cały śnieg jest zgarniany na wyjazdy z posesji. Wjechać po śliskim pod górkę nie da rady. Odśnieżamy sami, ale przy takim ruchu jak obecny, to będzie niemożliwe – prognozowali mieszkańcy.
Dariusz Polowy obiecał uczulić prezesa Gawliczka z PK na ten problem. – Przekażę państwu jego numer, żeby dzwonić bezpośrednio – zaproponował. Remont i objazd drogi przy moście potrwają na pewno do końca roku i kierowcom przyjdzie pokonywać Groblę w trudnych, zimowych warunkach.
(ma.w)