Janek Górka dostał kontener komplementów za swój występ w The Voice of Poland
W swoim drugim występie na żywo, w sobotę 11 listopada, w 14. edycji muzycznego show The Voice of Poland raciborzanin Janek Górka zaśpiewał utwór „Trofea” Dawida Podsiadły. Justyna Steczkowska pochwaliła go za bardzo dobre zaśpiewanie przeboju. – Brawo dla ciebie – mówiła w TVP2. Lanberry wybrała Janka, by to on wystąpił w kolejnym, już półfinałowym odcinku.
Telewizyjna trenerka Janka – Lanberry mówiła w sobotę o jego głosie, że nie ma drugiej takiej barwy na polskim rynku muzycznym.
Wokalista i kompozytor z Raciborza przyznał, że zaczyna się dla niego etap Jana i czuje, że zyskał pewną dojrzałość, pewność siebie.
Powiedział, że miał gulę w gardle na pierwszym występie live w programie.
– Uwierzyłam w twój talent, wszechstronność i barwę, w której się zakochałam. Ona jest nie do podrobienia – powiedziała.
– Jestem pełna wzruszenia i nie wiem dlaczego. Na scenie jest facet jednocześnie silny i zagubiony, który ma niesamowity urok. Bardzo dobrze zaśpiewałeś tę piosenkę, brawo dla ciebie – stwierdziła Justyna Steczkowska.
Prowadzący show Tomasz Kammel uznał, że Janek Górka dostał kontener komplementów.
O unikatowej barwie głosu mówił jeden z jurorów – Baron. – Nie mogę doczekać się ciebie w twoim oryginalnym repertuarze – zaznaczył.
Siedzący obok Tomson nazwał Górkę świetnym nośnikiem treści. – Można cię słuchać i rozumieć. Do tego to twoje częściowe zagubienie, jak u dziecka na polu minowym – oznajmił.
Janek Górka nie tylko świetnie śpiewa, ale też komponuje i swój autorski utwór już zaprezentował znanym telewizyjnym show. Jest synem znanego raciborskiego lekarza i bratem rozśpiewanych sióstr, długoletnich wokalistek zespołu Miraż Elżbiety Biskup.
W Programie Pytanie na śniadanie w TVP mówiono niedawno, że występy Janka Górki w show TVP to jego mała słodka zemsta, bo chce „pomścić” siostrę Adę, która odpadła w fazie Bitew w piątej edycji The Voice of Poland.
W Onet Plejada czytamy, że Górka zgłosił się do programu, bo chce zyskać rozpoznawalność i zdobyć fanów.
Ma 20 lat i dwie siostry – Adę i Olę. Siostry zaszczepiły w nim muzykę od dzieciństwa. Gdy miał 14 lat zmarła jego mama. To był dla niego trudny czas. – Emocje potrafił wyrazić przez muzykę, ona mu wtedy bardzo pomogła – napisano w portalu. – Muzyka była moim schronieniem. Takim oczyszczeniem się z emocji pisanie o tym i wyrzucenie tego z siebie w ten sposób – mówił muzyk.
Jan Górka to student inżynierii kwantowej na Politechnice Wrocławskiej. W wolnym czasie jest muzykiem – samoukiem. Jak przyznał, ma napisane „do szuflady” już 400 piosenek.
(oprac. m)