Piórem naczelnego: Święta bez kolęd?
Mariusz Weidner – Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Obserwowałem kilka wydarzeń kulturalnych z udziałem śpiewających dzieci. Były to jarmarki świąteczne, konkursy piosenki. Zauważyłem, że na takich imprezach trudno usłyszeć tradycyjne, rodzime kolędy. Te stają się domeną kościelnego przeżywania okresu świątecznego, ale powszechnie królują piosenki o tematyce świątecznej. Znajoma nauczycielka muzyki przyznała, że gdy pyta dzieci o kolędy, te mówią, że zaśpiewają jej przebój „Last Christmas” grupy Wham. Ta piosenka ma tylko świąteczny teledysk, ale opowiada o miłości, nie o gwiazdce czy Bożym Narodzeniu. Przedszkolaki też wykonują różne piosenki, ze świętami w refrenach, ale żeby usłyszeć w ich wykonaniu „Lulajże Jezuniu” czy „Cicha noc” to już poszukiwania niemal archeologiczne. Tak na moich oczach zmienił się świat. Muzyki, śpiewu w tym wyjątkowym czasie nie brakuje, ale uległy wyraźnej komercjalizacji i święta coraz bardziej kojarzą się z rozwozicielem coca-coli, a mniej z istotą wiary, która wyznacza ten czas w kalendarzu.