Czy seicento nie wjedzie do centrum Raciborza? W radzie powiatu dyskusja o judaszowych srebrnikach
Rada Powiatu głosowała tzw. SUMP, dokument, który umożliwia samorządom ubieganie się o środki europejskie. Jak do jeża podeszli doń radni PiS. Bali się, że na podstawie tych rozwiązań starsze auta nie będą mogły jeździć po Raciborzu.
Tu Powiat szuka pieniędzy na nowy tabor PKS
Plan zrównoważonej mobilności miejskiej (ang. Sustainable Urban Mobility Plan – SUMP) to dokument jednogłośnie przyjęty przez Subregion Zachodni Województwa Śląskiego. Każdy tutejszy samorząd ma jego własną wersję. Przygotowana przez Powiat Raciborski wpisuje się w plan rozwoju mobilności całego Subregionu. – Pokazujemy w ten sposób, że nasze plany są spójne. Tak łatwiej pozyskamy środki na realizacje celów Powiatu. Chodzi o szeroko rozumianą mobilność, od pieszej po zbiorową – tłumaczył naczelnik wydziału komunikacji i transportu Andrzej Chwalczyk.
Przewodniczący rady Adam Wajda wyjaśnił, że Powiat stara się o dofinansowanie do zakupu nowych autobusów i w źródłach europejskich upatruje szansy na pozyskanie pozabudżetowych pieniędzy. Potrzebne jest unowocześnienie taboru PKS-u.
Zakaz dla seicento i srebrniki Judasza
Pierwszy podzielił się wątpliwościami Paweł Płonka z klubu PiS. Zapytał, czy ten plan jest tożsamy z dokumentem dla Warszawy, o którym było ostatnio głośno i czy powiązany jest z agendą ONZ 2030. – Czy nie będziemy tu mieć problemów Warszawy, z zakazem wjazdów starych samochodów do miasta? Bo Seicento nie wjedzie do Warszawy – mówił Płonka. Obawia się, że w ślad za pieniędzmi europejskimi pojawią się problemy. – Może zabrzmi to niezbyt ciekawie, ale czy to nie będzie 30 judaszowych srebrników? – spytał na sesji radny z raciborskiej Płoni.
Chwalczyk uspokajał: przyjęcie planu nie zobowiązuje Powiatu do jakichś konkretnych działań. Kompetencje o zakazach wspomniane przez radnego przynależą radom gmin.
Kolegę z klubu wspierał Roman Wałach. Powiedział, że w planie jest wiele dobrych elementów, ale są też pewne ograniczenia. W zadania własne Powiatu to się słabo wpisuje, ale my to firmujemy, a sygnał idzie dalej. To jest pokłosie Agendy 2030 i my zgadzając się, podporządkowujemy się pewnemu sposobowi myślenia. Jak my to przyjmiemy, to i gminy będą czuły nacisk, żeby przyjąć – uznał Wałach.
Sceptycznie wypowiedział się o idei elektromobilności. Jego zdaniem jest ona drogim rozwiązaniem. – Wymaga dużych ilości prądu, a nie mamy go w nadmiarze, bo nasza energetyka jest jaka jest – ocenił.
Wałach mówił, że niedawno podobnie wdrożono uchwałę antysmogową i później mimo prób „zamrożenia” wskutek okoliczności – COVID, kryzys, wojna – władze województwa nie chciały zgodzić się na ustępstwa w jej egzekwowaniu.
W starostwie chcą być przygotowani
Starosta Swoboda wyjaśniał, że rada aktualnie przyjmuje wizję, na podstawie której potem można wnioskować o środki pozabudżetowe. – Chcemy być przygotowani. Na walnym Subregionu jednogłośnie przyjęliśmy ten kierunek. Dla nas to okazja na sfinansowanie zakupu taboru dla naszego przewoźnika – stwierdził Grzegorz Swoboda.
Paweł Płonka był nieprzekonany. Obawia się, że z poparcia dla planu zrównoważonej mobilności będzie więcej problemów niż korzyści.
Te obawy próbował rozwiać Andrzej Chroboczek z zarządu Powiatu. – Każdy samorząd może coś uszczknąć z programu, ale kto chce myśleć źle, to się przyczepi. Bo jak ktoś chce wyłączać strefy ruchu, to Racibórz już to robi, aż nadto – ironizował doświadczony samorządowiec. Zwrócił uwagę na położenie Powiatu na granicy dwóch województw i zapisy o transporcie ponadsubregionalnym. – Dlatego jest to nam potrzebne, by aplikować o środki na połączenie kolejowe w kierunku na Głubczyce i dalej – stwierdził rajca z Razem.
Żywy dokument z możliwością korekty
Wałach zauważył, że Powiat interesuje tylko element szeroko zakrojonych działań, a samorząd musi poprzeć cały program. – Nie podzielam tej filozofii myślenia – zaznaczył. Jego zdaniem pewne mechanizmy finansowe mogą być później od tego uzależnione.
Dyskusję tonował Adam Wajda, przypominając, że Powiat nie jest organem nadzorczym nad gminami, a te same decydują w swoich sprawach.
Wspomniał, że w drodze do czystego środowiska, ochrony całej planety nie można się cofać. Poza tym każdy plan można przecież później skorygować. – To jest żywy dokument – stwierdził.
Adrian Plura wypowiedział się podobnie. – My nie wyznaczamy kierunku, ale wpisujemy się w niego i możemy aplikować o środki na nasze zadania – podkreślił.
Radnych przekonywała też szefowa referatu funduszy zewnętrznych, wskazując, że dokument przypomina strategię rozwoju, która otwiera możliwości, a nie jest prawem powszechnie obowiązujące obarczonym sankcjami.
– Daje możliwości, a nie zobowiązuje – dodał A. Wajda.
Kiedy pojedziemy autobusem do Opawy?
Tomasza Kusego zainteresowały wpisane w plan międzynarodowe połączenia autobusowe Racibórz – Bohumin i Racibórz – Opawa. – Kiedy taki pojedzie? Bo ja jestem za, ale czy to nie jest tylko pobożne życzenie? – pytał.
Starosta Grzegorz Swoboda odparł, że liczy na ekspansję PKS na kolejne obszary. Na wszystkie możliwe kierunki, także Zakopane czy Wisłę.
Podkreślił, że chodzi o pozyskanie środków europejskich.
Adam Wajda zauważył, że linia autobusowa do Opawy to możliwość, a nie zobowiązanie.
Swoboda dodał jeszcze, że o takich połączeniach będą decydować gminy.
Ryszard Frączek obawiał się, że Racibórz będzie miał takie kłopoty jak Warszawa i po przegłosowaniu uchwały mieszkańcy będą musieli sprzedać stare samochody. Wajda stwierdził, że Frączek odwraca przekaz naczelnika. – Nie możemy przekazywać skrzywionego obrazu – przestrzegał.
Andrzej Chwalczyk jeszcze raz powiedział, że nie ma obaw, by Powiat zobowiązał się do czegokolwiek. – Z tego dokumentu nie wynika ustalanie stref czystego transportu. Wiem, że samorządy Subregionu to właśnie przyjmują, bo idea jest im bliska – mówił naczelnik wydziału komunikacji i transportu.
Frączek rzucił, że jego nie interesuje, co inni robią, ale czy dokument ułatwi ograniczenia w używaniu pojazdów spalinowych?
Chwalczyk wyjaśnił, że od tego są inne przepisy.
Lider Oblicz poprosił, by zaprotokołować, że rada powiatu podejmuje kroki przeciwko mieszkańcom i wprowadza tylnymi drzwiami ograniczenia wolności i mieszkańców na to wszystko nie stać.
Adam Wajda poinformował, że tę odmienność poglądów widać będzie w głosowaniu. Rada Powiatu Raciborskiego przyjęła tzw. SUMP – 17. głosami „za”.
(ma.w)