Jabłonie dla dzikiej zwierzyny. Między Krowiarkami a Makowem powstał niewielki sad
W dolinie między Makowem a Krowiarkami miejscowi działacze podejmują inicjatywę tworzenia korytarzy ekologicznych. Radny powiatowy Szymon Bolik z Krowiarek wyjaśnia, że celem jest posadzenie jabłoni, mających dostarczyć dzikiej zwierzynie pożywienia, przy jednoczesnym zaproszeniu społeczności do współudziału w podobnych działaniach.
– W dolinie między Makowem a Krowiarkami – niedaleko miejsca, gdzie w zeszłym roku posadzono aleję czereśniową, kontynuujemy prace nad tworzeniem korytarzy ekologicznych i siedlisk dla zwierząt – wyjaśnia radny powiatowy Szymon Bolik z Krowiarek. – Zdecydowaliśmy się posadzić tutaj jabłonie, co będzie prezentem dla dzikiej zwierzyny – tłumaczy, ponieważ, jak dodaje, dzika zwierzyna często żeruje w tym miejscu. – Chodzi o to, żeby zimą te jabłka mogły sobie tutaj podbierać, ale jak ktoś będzie chciał się poczęstować, to zapraszamy – mówi.
Obszar, na którym posadzono jabłonie, jest niewielki. To teren prywatny, przekazany przez rolnika. – Przy okazji liczymy na to, że osoby, firmy czy przedsiębiorstwa z większymi areałami i możliwościami dołączą do akcji i będą podejmować podobne działania. Nas stać na ten mały kawałek ziemi, ale ich stać na o wiele więcej – stwierdza radny powiatowy z Krowiarek.
Bolik wyjaśnia, że tym razem postawiono na tradycyjne odmiany jabłoni, takie jak reneta i antonówka, nabywając je w szkółce w Marklowicach. Na niewielkim obszarze zasadzono 16 drzew, co było maksimum możliwości w tym miejscu. Radny podkreśla, że w przypadku pojawienia się kolejnych obszarów do podobnych akcji, będą sprowadzane kolejne drzewa, tworząc kolejne korytarze ekologiczne.
W nadziei na uniknięcie zniszczeń, jakie miały miejsce w poprzednich inicjatywach, Bolik zapowiada zabezpieczenie terenu. – Ogrodzimy to miejsce. Mamy siatkę. Nikt nie będzie mógł się tam dostać, a zwierzyna zostawi je w spokoju, aż wszystko wyrośnie i zacznie owocować. Potem otworzymy dostęp dla wszystkich – podsumowuje Bolik.
(mad)