Obelisk pamięci stanął w Krowiarkach. Tak upamiętniono Zdzisława Kozuba
Grupa przyjaciół Zdzisława Kozuba, społecznika z Krowiarek, który pochodzi z gminy Kornowac, uhonorowała go poprzez postawienie obelisku na terenie Zielonego Centrum. To właśnie Kozub wiele lat temu był inicjatorem uporządkowania tego miejsca, które dziś przyciąga turystów nie tylko z powiatu raciborskiego, ale także z sąsiednich miejscowości. W końcu naprzeciwko znajduje się słynny pałac w Krowiarkach.
Na niewielkim obelisku z tureckiego marmuru zawieszono małą tabliczkę, na której widnieje napis: „Zdzisław Kozub – policjant, strażak, sołtys, pszczelarz, wędkarz, społecznik, w podziękowaniu przyjaciele”. Całość dopełniono w poniedziałek, 29 kwietnia, gdy kamień został osadzony, a obok zapalono znicz. Następnie odmówiono modlitwę „Wieczny odpoczynek”. W ten sposób grupa przyjaciół uhonorowała społecznika znanego w całej gminie.
Aby pamięć trwała
Pomysł na obelisk narodził się wśród strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej w Krowiarkach, którą kiedyś prowadził Zdzisław Kozub. Do inicjatywy przyłączyły się również inne środowiska, co pozwoliło zrealizować ten pomysł.
– To obelisk pamięci, aby móc wspominać Zdzicha Kozuba, który odcisnął swoje piętno na niejednym życiorysie w wiosce, był sołtysem, organizatorem wielu imprez. Sam osobiście mam z nim wiele pięknych wspomnień. Myślę, że mieszkańcy tej wioski, jego przyjaciele, mają bardzo pozytywne z nim wspomnienia i chcielibyśmy, aby ta pamięć trwała i tliła się w środowisku – powiedział nam Szymon Bolik, radny powiatowy z Krowiarek.
Bolik nie kryje, że może to być początek tworzenia alei na terenie Zielonego Centrum, gdzie pojawią się również inne obeliski upamiętniające działaczy, którzy oddają się na rzecz lokalnej społeczności.
Sołtys Łyczko słyszała: Bądź jak Karwa
Sołtys wsi, Monika Łyczko, popiera inicjatywę postawienia obelisku w ich miejscowości. Podkreśla, że to ważne, iż społeczeństwo docenia osoby, które poświęcają swój czas i energię dla dobra innych, by otoczenie stawało się lepsze.
– Miał ciepłe serce, był oddanym społecznikiem. Zawsze, gdy zbliżała się jakaś impreza, przychodził i prosił o pomoc. W czasie, gdy pełnił funkcję sołtysa, wiele się działo. To człowiek, który zapisał się w sercach mieszkańców – wspomina pani sołtys. Z. Kozub zmarł w poniedziałek 14 marca 2022 roku w wieku 63 lat.
Monika Łyczko jeszcze bardziej podziwia Zdzisława Kozuba, ponieważ doskonale wie, jak trudną rolę pełni sołtys, zresztą podobnie jak on przed laty sama również jest radną gminy Pietrowice Wielkie. – Mam szczęście, że mam wokół siebie ludzi, którzy mi pomagają. Zdzichu także miał to szczęście, otaczały go osoby gotowe do działania, potrafił zjednoczyć – mówi. Niejednokrotnie słyszała zachęty, aby działać w sposób godny dawnych zasług Kozuba, znanego również jako Karwa.
Pomysł tlił się już kilka lat temu
Andrzej Widok, radny nowej kadencji, przyznaje, że pomysł upamiętnienia pana Zdzisława powstawał już za czasów, gdy jego żona, Paulina Widok, pełniła funkcję sołtyski wioski, a sam był członkiem rady. – Jednak wtedy niczego nie postanowiliśmy. Przypadały dziwne czasy, bo to był okres pandemii – wspomina.
Widok pochwala sposób upamiętnienia społecznika, mówiąc o uhonorowanym, że był on ikoną, która potrafiła zjednoczyć ludzi. – Był duszą tej wioski. Nie widział przeszkód, zawsze dążył do przodu. Stał się symbolem – podkreśla.
Nasz rozmówca przyznaje, że podczas sołtysowania Z. Kozuba sam nie był aktywny społecznie. Jednak doskonale pamięta, jak za jego kadencji Zielone Centrum przeżyło piękny rozwój. Zauważa, że było to cenne działanie mieszkańców Krowiarek, które przyniosło wartościową inicjatywę dla całej społeczności.
Wszędzie był Zdzichu
Jan Krolik, emerytowany zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu, znał się ze Zdzisławem Kozubem prywatnie. Ich znajomość sięga lat, gdy obaj mieszkali w gminie Kornowac. Krolik w Kobyli, a Kozub w Łańcach – ich drogi skrzyżowały się w szkole, ponieważ obaj uczęszczali do tej samej placówki w Kobyli, choć do różnych klas.
Jak zapamiętał swojego kolegę? – To był super gość – odpowiada. Uroczystość bardzo mu się podoba, że właśnie w taki sposób społecznik został uhonorowany. – To miła chwila, kiedy pamiętamy o człowieku, który zrobił wiele dobrego dla mieszkańców, kolegów, przyjaciół, policji, straży pożarnej. Gdziekolwiek spojrzeliśmy, zawsze widzieliśmy Zdzicha – dodaje.
(mad)