Dyrektor MDK przeprosiła zarząd powiatu „za działanie nieprofesjonalne i krzywdzące”
Jak wynika z zapisów protokołu z posiedzenia Zarządu Powiatu Raciborskiego Agnieszka Busuleanu-Jaksik przeprosiła jego członków za swoją postawę wobec zamiaru przekształcenia MDK w PDK. Szefowa placówki przyznała, że z jej strony było to działanie nieprofesjonalne. Dodała, że pewne sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Mogła podejść do sytuacji „na zimno”
Protokół dotyczy posiedzenia, które miało miejsce jeszcze przed kluczową dla losów MDK-u sesją czerwcową Rady Powiatu Raciborskiego.
Busuleanu-Jaksik przyznała przed zarządem powiatu, że po czasie wie, że powinna wzmocnić rozmowy z bezpośrednim przełożonym, jakim jest Marek Kurpis drugi wicestarosta. Wyraziła żal, że do całej sytuacji nie podeszła „na zimno”.
Dyrektorka przyznała wtedy, że informacja o kolejnej redukcji godzin dydaktycznych, prowadzącej do zwolnień nauczycieli i likwidacji działalności poszczególnych kół zainteresowań, którą usłyszała na spotkaniu z Kurpisem, wywołała u niej silne reakcje.
Pani dyrektor – w MDK już od 18 lat – zaproponowała, aby Zarząd zwrócił się do włodarzy gmin w powiecie o udzielenie wsparcia na funkcjonowanie placówki. Jako argument podała, że część podopiecznych to mieszkańcy okolicznych gmin (wedle danych Powiatu – 18% ogółu wychowanków).
Zarząd poczuł się pominięty
W reakcji na skruchę dyrektorki starosta Grzegorz Swoboda przyznał, że należą się przeprosiny za jej zachowanie i brak profesjonalizmu. Stwierdził, że w omawianej sprawie organ prowadzący został pominięty we wszystkich kanałach informacyjnych.
G. Swoboda zauważył, że działania dyrektora MDK naraziły Powiat Raciborski na wizerunkowe straty oraz utratę społecznego zaufania. Choć podjęcie próby reorganizacji placówki było głównym celem proponowanych działań, to zabrakło rzeczowej rozmowy dyrektorki z przedstawicielami zarządu, a polemika miała miejsce w środkach masowego przekazu bez udziału organu prowadzącego.
Grzegorz Swoboda poinformował, że zarząd wcześniej zainicjował rozmowy w gminach o współfinansowanie i ma przygotowane rozwiązania, które zostały wypracowane z włodarzami oraz parlamentarzystami. Jego zdaniem dyrektor szkalowała dobre imię członków zarządu.
Starosta zapytał ją, czy dała możliwość zarządowi, aby usiąść do stołu i przedyskutować proponowane rozwiązania?
Emocje, krzywda i przeprosiny
Pani dyrektor przypomniano słowa skierowane do m.in. radnych miejskich i powiatowych o tym, że „…dla Powiatu Raciborskiego, tytułującego się mianem Lidera wśród Powiatów, nie jest priorytetem prowadzić i godnie finansować taką placówkę, jaką jest Młodzieżowy Dom Kultury”. Zarząd skrytykował strategię dyrektorki polegającą na oplakatowaniu placówki i wplątaniu pracowników w akcję protestacyjną.
Agnieszka Busuleanu-Jaksik odpowiedziała, że bierze odpowiedzialność za powyższe działania. Dlaczego podjęła takie kroki? Powołała się ponownie na emocje wywołane zapowiedzią zwolnień podwładnych. Dodała, że teraz już wie, że pewne rzeczy nie powinny były się zdarzyć i były to działania bardzo krzywdzące, za które przeprasza zarząd.
Co do kwestii oplakatowania placówki, to jak dodał Marek Kurpis, plakaty zostały zdjęte dopiero po oficjalnym piśmie do dyrekcji MDK-u.
Choć według pani dyrektor zaproponowanie umów zleceń dla osób, które dotychczas zatrudnieni są jako nauczyciele, może być w MDK źle odebrane, to jakaś sfera porozumienia jest możliwa.
Wicestarosta poczuł się niezręcznie
Starosta zapytał Agnieszkę Busuleanu – Jaksik czy zamierza wydać nowe oświadczenie, mając na uwadze to, co powiedziała i usłyszała na posiedzeniu. Dyrektor stwierdziła, że odpowiada za wiele sytuacji, które miały miejsce wokół placówki, ale też podniosła, że prowadzone rozmowy z radą rodziców nie były takie, jak na posiedzeniu zarządu – były mniej udane, stąd trudno się dziwić nastawieniu rodziców wychowanków.
Marek Kurpis stwierdził, że czuje się niezręcznie, słysząc słowa pani dyrektor o tym, że spotkania były niewłaściwie prowadzone. Jego zdaniem, gdyby nastawienie dyrektora placówki było inne, wielu sytuacji można byłoby uniknąć.
Członek zarządu powiatu Eugeniusz Kura dodał, że dyrektor placówki nie wykazała się lojalnością wobec starosty i nie podawała rzetelnych informacji w przedmiotowej sprawie.
Przypomnijmy, że na sesji w czerwcu radni powiatu przychylili się do propozycji zarządu, by rozpocząć przekształcanie MDK-u w Powiatowy Dom Kultury.
(ma.w)