W Pietrowicach Wielkich nie powstaną mieszkania w ramach SIM-u. Wójt Wajda: projekt nierealny
Wójt Pietrowic Wielkich, Adam Wajda, uważa, że budowa zabudowy wielorodzinnej jest słusznym kierunkiem działania gminy, ale powinno się to realizować w inny sposób niż poprzez Społeczną Inicjatywę Mieszkaniową Śląsk Południe (SIM), do której gmina przystąpiła za czasów jego poprzednika – Andrzeja Wawrzynka. Radni poparli tę decyzję, więc nie będzie budowy bloków w ramach tego projektu w tej gminie. Czy samorząd poniesie koszty związane z tą decyzją?
Wajda: Nie widać sensu ekonomicznego
Po przeprowadzeniu analizy finansowej, która wpłynęła do Urzędu Gminy w Pietrowicach Wielkich, okazuje się, że przeciętny koszt budowy jednego mieszkania wynosi około 9 tys. zł za metr kwadratowy. Obecnie cena rynkowa to 5-6 tys. zł za metr. Czynsz kalkulowany wynosił 21,18 zł za metr, podczas gdy dziś w gminnych mieszkaniach jest to jedynie 3,93 zł za metr.
Wójt zwraca uwagę na zmiany prawne: mieszkań nie będzie można nabywać jako własnościowe, a dodatkowo trzeba wpłacić 25-30 proc. zadatku, aby móc wynająć mieszkanie. Wskazuje, że na dzisiejszym rynku oferta ta jest mało atrakcyjna, zwłaszcza w Pietrowicach, które nie są Gliwicami ani Rybnikiem. – Nie bardzo widać sens ekonomiczny tych realizacji – mówi wprost.
Gmina otrzymała wprawdzie 3 mln zł, jednak środki te nie mają wpływu na ceny mieszkań ani realizację inwestycji. Fundusze pochodzą z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa (RFRM) i przeznaczone są na funkcjonowanie spółki, co miało przełożyć się, według obliczeń poprzedniego wójta, na 60 tysięcy udziałów. Wójt Wajda zauważa, że gmina musi nie tylko znaleźć przyszłych najemców, ale także zabezpieczyć kredyt na realizację budowy, co stanowi dodatkowe obciążenie finansowe. Ponadto, gmina musi przekazać działkę pod budowę dwóch bloków wielorodzinnych.
– SIM Południe nie wybudował jeszcze ani jednego obiektu. Nasi sąsiedzi, którzy są w SIM-ie o wiele dłużej, również nie doczekali się realizacji, mówię o Kuźni Raciborskiej i innych gminach – zaznacza Adam Wajda. W jego ocenie, projekt jest nierealny.
Zapowiedzi zmaterializowały się
Wajda sugerował wycofanie się z projektu już w trakcie wywiadu z Nowinami, kiedy pytaliśmy o to. Wówczas powiedział nam m.in.: „Jeśli nowe przepisy i zasady, które obecnie obowiązują, nie będą korzystne ani dla mieszkańców, ani dla gminy, to będę musiał się zastanowić nad wycofaniem się z tego projektu”. Krótko po tym przedstawił radnym stosowną uchwałę.
Wajda podkreśla, że gmina może samodzielnie realizować budowę mieszkań, ustalając własne warunki. Wskazuje również, że Bank Gospodarstwa Krajowego oferuje preferencyjne kredyty na takie inwestycje oraz że gmina może przeznaczyć tereny w planie zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę wielorodzinną dla deweloperów, co umożliwi dalszy rozwój i przyciągnie nowych mieszkańców. Dodaje, że Pietrowice Wielkie są atrakcyjnym miejscem do osiedlenia się ze względu na dostępność miejsc pracy.
Radni poparli wójta
Na ostatniej sesji Rady Gminy w Pietrowicach Wielkich, Wajda zachęcał radnych do poparcia jego wizji wycofania się ze spółki. Podkreślał, że obecny moment jest odpowiedni, gdyż gmina jeszcze nie przekazała działki pod budowę.
Co do kosztów, które gmina mogłaby ponieść w wyniku tej decyzji, Wajda sugerował, że takich kosztów nie będzie, a jeśli już się pojawią, to będą niewielkie. Po dyskusji, radni jednogłośnie poparli ten kierunek. Na 14 spośród 15 obecnych radnych, wszyscy zagłosowali za wystąpieniem gminy Pietrowice Wielkie ze spółki SIM Śląsk Południe.
Poza tym, pojawia się kwestia 3 mln złotych z RFRM, które są już w spółce jako wkład. Wajda, odpowiadając na pytanie radnego Jana Heruda, wyjaśniał, że gmina mogłaby ponieść odsetki za czas, w którym te środki znajdowały się na koncie urzędu. Jeśli gmina przekaże te pieniądze po otrzymaniu od spółki na kolejny dzień, odsetki naliczone będą tylko za jeden dzień. Natomiast jeśli przekaże je tego samego dnia, żadne odsetki nie zostaną naliczone.
Wajda jednak zaznaczył, że może pojawić się kwestia kosztów związanych z działaniami podejmowanymi przez spółkę na rzecz gminy. W trybie odrębnym spółka może więc żądać od gminy środków finansowych. Wajda zauważył, że pierwszym krokiem będzie próba dialogu. Jeśli spółka zdecyduje się na roszczenia, będzie musiała udowodnić poniesione koszty związane z funkcjonowaniem i zarządzaniem. Dodał również, że gmina nie podpisała jeszcze umowy o współpracy. Jak stwierdził, jest to korzystny moment dla gminy do wycofania się, gdyż nie rozpoczęto prac związanych z projektowaniem, przygotowaniem specyfikacji przetargowej ani żadną dokumentacją.
Zabudowa w każdym sołectwie
Wiceprzewodnicząca Rady Gminy Pietrowice Wielkie, Ilona Gawlica, wyraziła poparcie dla idei budowy mieszkań. Na sesji zwróciła uwagę na potrzebę przeznaczania działek pod zabudowę jednorodzinną i wielorodzinną dla deweloperów nie tylko w stolicy gminy, ale również w pozostałych sołectwach.
W odpowiedzi Wajda zauważył, że otrzymuje wiele zapytań w tej sprawie. Przyglądając się studium i planowi zagospodarowania przestrzennego każdego sołectwa, wskazał na odpowiednie tereny, które można przeznaczyć na ten cel, zarówno własne, jak i prywatne, które mogą być ofertą pod zabudowę. Według Wajdy, każde sołectwo jest odpowiednie pod zabudowę. Wajda zapowiedział, że samorząd podejmie działania w tym kierunku, planując zmiany w gminnych dokumentach jeszcze w tym roku.
Inwestycja przy Fabrycznej
Przypomnijmy, planowane bloki w ramach SIM-u w Pietrowicach Wielkich miały być zlokalizowane na terenach gminnych przy ulicy Fabrycznej, za budynkiem komunalnym w kierunku tzw. nowego osiedla. Ówczesne władze gminy nie podały konkretnej liczby mieszkań, które mogłyby tam powstać, ograniczając się do enigmatycznych wypowiedzi o kilkunastu do kilkudziesięciu lokalach. Szczegóły miały być przedstawione na wiosnę
Wójt Andrzej Wawrzynek również podkreślał duże zainteresowanie nowymi mieszkaniami, szczególnie ze względu na obecność największego pracodawcy w powiecie raciborskim, firmę Eko-Okna z siedzibą w Kornicach. Podkreślał rozwój sektora budowlanego w gminie i zauważył, że mimo że gigant stolarki okiennej buduje swoje domy, samorząd także postanowił podjąć inicjatywę budowy mieszkań. Wierzył, że uda się zrealizować to przedsięwzięcie, które będzie istotnym wkładem w poprawę sytuacji mieszkaniowej w regionie.
(mad)