Drożeje prąd. Czy ta podwyżka „zabije” właścicieli pomp ciepła?
Czy drożejący od 1 lipca prąd oznacza katastrofę dla rynku sprzedaży pomp ciepła? W dość powszechnej opinii, najbliższe lata będą trudnym czasem dla posiadaczy tego rodzaju ogrzewania. Sama branża przekonuje jednak, że dla właścicieli pomp ciepła (obecnych) nowa sytuacja nie oznacza wcale dramatu, a wręcz przeciwnie, może oznaczać... spadek rachunków za energię.
30 czerwca przestaje obowiązywać Ustawa o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparcia niektórych odbiorców. Dzięki tej ustawie cena prądu – dla określonych odbiorców i w określonych limitach – do końca czerwca 2024 r. była zamrożona na poziomie sprzed dwóch lat. Ustawa chroniła odbiorców przed dotkliwymi podwyżkami cen prądu.
Ponad 27% podwyżki za prąd
W miniony piątek prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na energię elektryczną dla pięciu największych dostawców prądu. Obowiązywać będą one od 1 lipca do końca 2025 r. Co to oznacza dla odbiorców? Przeciętne gospodarstwo domowe płaciło do tej pory za prąd około 0,88-0,90 zł/kWh brutto (wraz z przesyłem i opłatą mocową). Oczywiście mowa tu o stawce za prąd, który zużywaliśmy w limicie wynikającym z Ustawy. Tej, która chroniła odbiorców przed podwyżkami. A jak będzie od 1 lipca? Portal Wysokienapięcie.pl wyliczył, że stawka wzrośnie do wysokości około 1,15 zł/kWh do końca 2024 r. To jakieś 27-28% w górę. Z kolei od 1 stycznia 2025 r. stawka wyniesie około 1,36 zł/kWh brutto (powróci opłata mocowa, która do końca roku 2024 będzie zawieszona, po to by podwyżka była dla odbiorców bardziej „strawna”).
Wyraźny spadek sprzedaży pomp ciepła
Czy podwyżka cen prądu odbije się na rynku urządzeń grzewczych? Istnieje obawa, że te zasilane energię elektryczną, stracą na atrakcyjności. Już w maju Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla anonsowała, że „sprzedaż pomp ciepła w Polsce spada na łeb na szyję”. Rzeczywiście do 2022 r. sprzedaż tych urządzeń w naszym kraju rosła z roku na rok i w 2022 r. wyniosła 203 tys. tych urządzeń. W 2023 r. sprzedaż była jednak wyraźnie niższa i wyniosła 124 tys. sztuk. PIGSW wymieniła pięć powodów, dla których spadło zainteresowanie pompami ciepła w naszym kraju. Na pierwszym miejscu Izba wskazuje właśnie perspektywę znacznych podwyżek energii. A ponadto wśród przyczyny wymienia rachunki grozy, jakie mają otrzymywać niektórzy właściciele gospodarstw, którzy zainstalowali pompy (zwłaszcza ci, którzy „wsadzili” pompy do nieprzystosowanych do tego domów), a także rozczarowanie zasadami rozliczeń za produkcję prądu z fotowoltaiki, zapowiedź wprowadzenia dynamicznych taryf oraz spadek cen peletu i rosnące zainteresowanie kotłami na biopaliwa stałe.
Niższe stawki za prąd w taryfach wielostrefowych
Warto przyjrzeć się kwestii wielostrefowych taryf, np. G12 i G12w. Bo to one mają ratować użytkowników urządzeń wykazujących duże zapotrzebowanie na prąd. I ratować rynek sprzedaży pomp. Jak się okazuje, od 1 lipca – w przypadku gospodarstw domowych o większym zużyciu prądu na potrzeby np. ogrzewania elektrycznego – wprowadzone zostaną nowe, niższe taryfy w tańszej strefie cenowej. Jak informuje portal Wysokienapięcie.pl, spadną one z poziomu 0,99zł/kWh do 0,69 zł/kWh brutto. W taryfie G12 niższe stawki obowiązują w godzinach od 22.00 do 6.00 oraz od 13.00 do 15.00, łącznie więc niższa stawka obowiązuje w ciągu 10 godzin całej doby. Pozostałe 14 godzin obowiązuje wyższa stawka. Czy więc dzięki nowym stawkom wprowadzonym od 1 lipca w taryfach wielostrefowych, gospodarstwa domowe o najwyższym zużyciu prądu, będą płacić niższe rachunki niż do tej pory?
Rachunki jednak spadną? O ile właściciele pomp dostosują się do taryf
Portal Globenergia.pl, cytująca prezesa Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła Pawła Lachmana przekonuje, że spadek wysokości rachunków u obecnych posiadaczy pomp ciepła wyniesie od kilku do kilkunastu procent w stosunku do cen z 2023. Wynika to z założenia, że użytkownicy pomp ciepła zużywają około 60% energii w tańszym przedziale taryfowym. „Przy dobrej optymalizacji pracy pompy ciepła możliwe jest zatem korzystanie głównie z tańszego prądu w ramach taryfy.” – przekonuje portal. Przy dobrej optymalizacji – te słowa są tu kluczowe. Wielu użytkowników pomp ciepła będzie musiało zmienić swoje przyzwyczajenia, by rachunki za prąd nie okazały się rujnujące.
W oczekiwaniu na specjalne taryfy
Niemniej branża oczekuje, że wprowadzone zostaną przez rząd specjalne taryfy dla posiadaczy pomp ciepła. Cytowany przez Globenergia.pl Paweł Lechman przypomina, że wprowadzenie takich taryf energetycznych dla pomp ciepła było jedną z zapowiedzi przedwyborczych Koalicji Obywatelskiej. Być może ma świadomość, że bez specjalnych taryf trudniej będzie namówić klientów do zakupu i instalacji w swoich domach pomp ciepła.
(art)