Pirat drogowy miał być w więzieniu, a rozbijał się po krajówce
Policjanci z wydziału ruchu drogowego raciborskiej komendy zatrzymali 37-letniego mieszkańca Kędzierzyna-Koźla. Ten nie poddał się kontroli drogowej.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 7 lipca. Dyżurny raciborskiej komendy odebrał zgłoszenie, że drogą krajową nr 45 jedzie „zygzakiem” grafitowe audi. Natychmiast skierowano tam patrol drogówki. Policjanci zauważyli wskazany pojazd na ulicy Hulczyńskiej w Raciborzu. Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, podejmując próbę zatrzymania auta.
Mężczyzna prowadzący audi nie reagował na polecenia wydawane przez stróżów prawa. Przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku ulicy Jana Pawła II. Kierujący podczas tej ucieczki uszkodził trzy pojazdy i własny samochód, który zostawił na środku drogi i próbował oddalić się na piechotę.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego po chwili zatrzymali mężczyznę. Od 37-latka wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu. Jednocześnie uciekinier był bardzo pobudzony i agresywny.
Po sprawdzeniu w systemach policyjnych okazało się, że zatrzymany jest poszukiwany przez sąd okręgowy w Opolu do odbycia kary 3 lat więzienia. 37-latek odmówił badania alkomatem, dlatego została pobrana od niego krew do dalszych badań.
Oprócz zasądzonej mu 3-letniej kary więzienia grozi mu teraz dodatkowo 5 lat. O tym, jaką karę ostatecznie poniesie, zdecyduje teraz sąd.
(red)