W szkole koszą trawnik. I robi się problem
Ten problem dotyczy kilku placówek oświatowych w Raciborzu. Chodzi o odbiór zielonego odpadu po koszeniu trawników. Placówki oświatowe nie mają prawa skorzystać z działającego w mieście systemu odbioru odpadów zielonych z zabudowy jednorodzinnej.
Z trudnościami borykają się szkoły, przedszkola i żłobki. Powinny zamówić płatną usługę w ramach posiadanego budżetu. Radny Henryk Mainusz z Ocic zgłosił temat na sesji. Wskazał, że chodzi o małe ilości trawy, dla której nie opłaca się wzywać przewoźnika. Prezydent miasta Jacek Wojciechowicz przyznał, że zamawianie transportu po odbiór odpadu wiąże się z większymi kosztami, niż skorzystanie ze służb komunalnych. – Przyjrzę się tej sprawie – obiecał radnemu. Szef rady Mirosław Lenk wie, że Miasto ma obowiązek odbioru odpadów komunalnych, ale trawa w szkole nie jest takim odpadem. – Można zastosować pionierskie rozwiązanie, a szkoły się ucieszą. Pomysł ten jednak będzie trudny w realizacji – sądzi Lenk.
(m)